Od 1 sierpnia i na pewno przez kolejne 63 dni z większą uwagą interesujemy się powstaniem warszawskim. Czytamy o bohaterstwie powstańców, ich lichym uzbrojeniu, sytuacji ludności cywilnej stolicy. Trzeba jednak zauważyć, że integralną częścią każdego oddziału byli kapelani, którzy z narażeniem życia nieśli swoim podopiecznym podstawowe posługi jak spowiedź, komunia święta, namaszczenie chorych, pochówek, a nawet udzielali ślubów i chrzcili dzieci. Jak wyglądała posługa kapelanów w czasie powstania?
Początki
Głównym organizatorem duszpasterstwa wojskowego był Ordynariat WP. Na jego czele od 1933 roku stał niestrudzony biskup Józef Gawlina (1892-1964). Trzeba jednak zauważyć, że w warunkach wojennych wykorzystywano cały potencjał polskiego duchowieństwa, bowiem oprócz „wojskowych” księży duchową pomoc nieśli także księża diecezjalni oraz zakonni. W nocy z 6 na 7 września biskup Gawlina opuścił Warszawę, gdyż taki rozkaz wydał mu jego wojskowy przełożony Wódz Naczelny Marszałek Edward Rydz-Śmigły. Biskup Gawlina zadbał jednak o ciągłość struktur i 8 września 1939 roku swoim wikariuszem generalnym na kraj mianował ks. mjr Stanisława Kowalczyka, kapelana Legii Akademickiej. Dopiero w 1941 roku gen. Stefan „Grot” Rowecki Naczelnym Kapelanem AK mianował ks. płk. Tadeusza Joachimowskiego ps. „Budwicz”, a biskup Gawlina dodatkowo mianował go Naczelnym Kapelanem Sił Zbrojnych w Kraju. Wódz Naczelny i jednocześnie premier gen. Władysław Sikorski nominację zaakceptował w 1943 roku.
Władze
Ksiądz płk. Joachimowski od swojej funkcji przyjął kryptonim „Nakasz”. Obok niego w skład kierownictwa Tajnej Kurii Polowej AK (zwaną także Szefostwem Służby Duszpasterskiej) weszli dwaj jego zastępcy: I z-ca ks. płk Jerzy Sienkiewicz ps. ” Guzenda”, „Juraha”; II z-ca ks. mjr Stanisław Małek ps. „Pilica”. Pracami kurii i jej kancelarii jako kanclerz kierował ks. Zbigniew Kamiński, rektor słynnego kościoła akademickiego pw. św. Anny w Warszawie.
Struktura
Obszar warszawski AK był bardzo rozległy. Obszarem warszawskim jako dziekan kierował ks. Małek „Pilica”. Teren podzielono na cztery podokręgi zwane też wicedekanatami. Po wyłączeniu Okręgu warszawskiego z obszaru warszawskiego i poddaniu bo bezpośrednio KG AK dziekanem okręgu warszawskiego został ks. mjr/ppłk Stanisław Kowalczyk ps. „Biblia”. Warszawę podzielono wzdłuż alei Jerozolimskich na cztery podokręgi: Warszawa Północ (na płn. od wymienionej ulicy), Warszawa Południe, Warszawa Praga i Warszawa powiat. Pierwszym kierował wicedziekan ks. Jan Salamucha ps. „Jan”, a drugim kierował ks. Stanisław Piotrowski ps. „Jan I”, który był jednocześnie zastępcą ks. „Biblii”, trzecim-ks. Jan Kitliński ps. Szczepan”, a czwartym ks. Leon Pawlina. Wicedziekanom podlegali kapelani obwodów, których struktura była analogiczna do liczby pułków. Było ich siedem: I Śródmieście ( kapelan ks. Jan Wojciechowski ps. „Korab”), II Żoliborz (ks. Zygmunt Truszyński „Alkazar”), III Wola (ks. „Struś”), IV Ochota (wspomniany ks. Salamucha „Jan”), V Mokotów (ks. Mieczysław Mielecki „Mietek”), VI Praga ( wspomniany ks. Kitliński „Szczepan”), VII Warszawa powiat (ks. Pawlina i ks. Mieczysław Paszkiewicz „Ignacy”). Poszczególne obwody podzielono jeszcze na mniejsze jednostki zwane rejonami.
Bohaterscy kapelani
Kapelani dzielili trudy walki razem ze swoimi żołnierzami. Jednak nie tylko żołnierzy otaczali swoją duszpasterską opieką, bowiem korzystała z niej także okoliczna ludność cywilna. Nie zważając na odgłosy strzałów czy wybuchów sprawowali normalną posługę kapłańską. Spowiadali, odprawiali msze święte (nawet kilka dziennie), udzielali ostatniego namaszczenia oraz zbiorowej absolucji w niebezpieczeństwie śmierci. Opiekowali się także rannymi, nierzadko w zaimprowizowanych warunkach. Także nabożeństwa odbywały się w trudnych warunkach. Odprawiano je w zniszczonych kościołach, a jeśli warunki na to nie pozwalały, wykorzystywano do tego celu prywatne mieszkania czy zbudowane ze znalezionych materiałów kapliczki. Kapelani udzielali powstańczym parom ślubów m.in. słynnemu „Kurierowi z Warszawy” Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu (właściwie Zdzisław Jeziorański) i Jadwidze Wolskiej. Takich związków było zdecydowanie więcej. Chrzczono także dzieci, udzielano Komunii świetej. Jednak kapelani opiekowali się i cywilna i okoliczna ludnością, która w warunkach wojny i powstania czuła niewyobrażalną tęsknotę za Bogiem i kapłanami, którzy tak jak swoimi wojskowymi podopiecznymi, z identyczna gorliwością opiekowali się i cywilami. Kapelani układali także specjalne modlitewniki dla powstańców. Ks. Tadeusz Joachimowski „Budwicz” ułożył specjalny modlitewnik pod tytułem „W służbie Chrystusa i ojczyzny”, gdzie zawarł piękną „Modlitwę przed bitwą”, która brzmiała:
Do Ciebie uciekam się, o mój Boże, w tej chwili może ostatniej mojej ziemskiej wędrówki. Idę do boju w obronie wiary świętej i Ojczyzny. Pragnę jak najlepiej spełnić swój obowiązek. Daj mi Boże siłę potrzebną, harf woli i męstwo, abym wykonał rozkazy swoich dowódców i nie splamił honoru żołnierza polskiego. Jeżeli mi paść przyjdzie na polu bitwy, wierzę, że przyjmiesz mnie do chwały swojej, bo Twoim żołnierzem zawsze być pragnąłem, bo w obronie gniazd rodzinnych, w obronie ziemi, której ukochanie w duszę mi wszczepiłeś, walczę. A jeśli zwycięsko z bitwy wyjść mi pozwolisz, to nie swojej chwały szukać będę. Nie mnie, ale Imieniu Twojemu niech będzie chwała na wieki. Bogarodzico – strzeż szeregów Twego żołnierstwa. Aniele Stróżu mój, nie opuszczaj mnie. Amen.
Podczas wojny i powstania warszawskiego doszło do współpracy nie tylko „wojskowych” kapelanów, ale także w ich bohaterską posługę włączyli się księża diecezjalni, siostry zakonne (zwłaszcza jako pielęgniarki w szpitalach) oraz duchowni zakonni.
W drugiej części artykułu-kilka sylwetek wspaniałych, bohaterskich i oddanych Bogu i Ojczyźnie kapłanów.
źr. www.sppw1944.org
fot. commons.wikimedia.org
Czytaj także: Rzeszowski zespół zagra ze znakiem Polski Walczącej!