Do sprzedania, poza strategicznymi spółkami, nie zostało już nic. Dlatego też nowy rząd będzie musiał pokryć zaplanowany deficyt powiększając już istniejący dług – twierdzi Krzysztof Bosak.
Zgodnie z przyjętym przez Rząd projektem budżetu, rok 2016 zakończymy z deficytem na poziomie 54 miliardów złotych. W swoim wpisie na Facebooku, Krzysztof Bosak bardzo negatywnie ocenił działania obecnej władzy.
Warto przypomnieć, że według szacunku FOR dług publiczny na koniec tego roku wyniesie 1113 miliardów złotych. Oznacza to, że obecny rząd już dziś swą decyzją „zmusił” nowy rząd by w 2016 roku powiększył dług publiczny o prawie 5%. To dużo – uważa Bosak.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
W swoim tekście były poseł stwierdził, że narodowy pogląd na ten temat jest zdecydowanie bardziej konserwatywny. Zdaniem Bosaka państwo, które zwiększa swoje zadłużenia, uzależnia się jednocześnie od „zmiennych nastrojów międzynarodowej finansjery”.
Pocieszanie się, że relacja dług/PKB pozostaje w mniej więcej stałej proporcji, to krótkowzroczność. Zwiększanie w jednym roku bezwzględnej sumy zadłużenia o dziesiątki miliardów, to zwiększanie sumy potrzeb pożyczkowych Skarbu Państwa w przyszłym roku. A więc REALNE zwiększanie skali zależności polskiego rządu od prywatnego sektora finansowego – podkreśla Bosak.
Były prezes Młodzieży Wszechpolskiej zauważył także, iż polityka utrzymywania deficytów i zwiększania zadłużenia charakteryzował każdy z dotychczasowych rządów III RP.