Minister Spraw Zagranicznych i Handlu Węgier Péter Szijjártó stwierdził, że nikt – nawet sam były prezydent USA Bill Clinton – nie powinien myśleć, że może obrażać Węgrów.
Minister Spraw Zagranicznych i Handlu zareagował na komentarz Clintona, w którym powiedział, że Polska i Węgry nie byłyby wolne, gdyby nie USA i długa zimna wojna, a teraz chcą „autorytarnej dyktatury”.
Polska i Węgry – te dwa kraje, które nie byłyby wolne, gdyby nie Stany Zjednoczone i długa zimna wojna – teraz zdecydowały, że demokracja to dla nich zbyt wielki problem i wolą przywództwo na wzór putinowski. Dajcie nam autorytarnego dyktatora i trzymajcie z daleka obcokrajowców. Brzmi to znajomo?
Czytaj także: MSZ Węgier: Niezadowolenie George'a Sorosa z węgierskiego rządu jest tym, co pojawia się w wypowiedziach Clintonów
– powiedział Clinton w piątek 13 maja na wiecu wyborczym swojej żony.
We wtorek w oświadczeniu dla węgierskiej agencji prasowej MTI Szíjjártó stwierdził, że wolność Węgier została osiągnięta przez mieszkańców Węgier. Dziesiątki tysięcy Węgrów oddało swoje życie za wolność.
Czytaj także: Clinton: Polska i Węgry nie byłyby wolne, gdyby nie USA i długa zimna wojna
Pisał, że niedopuszczalne jest, aby ktoś bagatelizował walkę o wolność narodu węgierskiego w ten sposób. Podkreślił, że Clinton z pewnością musi wiedzieć, że ludzie z Węgier zdecydowali się o przyszłości Węgier w demokratycznych wyborach parlamentarnych.
Clinton nie lubi decyzji mieszkańców Węgier, ale to nie może być wystarczającym powodem były prezydent obrażał ich w taki sposób
– stwierdził minister.
Clinton, w przeciwieństwie do premiera Węgier zachęca muzułmanów do przyjazdy i osiedlenia się w jego kraju. Na Węgrzech na jesieni ma odbyć się referendum, w którym obywatele wyrażą swoje zdanie na tema przyjmowania imigrantów do ich kraju. Komisja Europejska wyznaczyła, że mają przyjąć 1290 imigrantów w ramach przydziałów. Jeśli tego nie zrobią, będą musieli zapłacić około 320 mln euro kary.
Ameryka rozpaczliwie potrzebuje muzułmanów, którzy kochają wolność i nienawidzą terroru oraz chcą być częścią tego kraju. Nie możemy podzielić tego kraju naszą religią, nie możemy tego zrobić.
– stwierdził były prezydent USA.