Jerzy Owsiak udzielił wywiadu portalowi Gazeta.pl, w którym podsumował 22. Przystanek Woodstock. Inicjator całego wydarzenia odniósł się również do motywów patriotycznych, których jego zdaniem na imprezie nie brakuje.
Owsiak przyznał, że ludzie, którzy przyjeżdżają na Przystanek Woodstock „kochają Polskę i są patriotami”. Jak śpiewamy hymn, mamy łzy w oczach. Ale nie wyobrażam sobie, żeby na Woodstocku dać prelekcję o wydźwięku narodowym, skrajnie prawicowym. Nawet gdybyśmy się na nią zgodzili, to po prostu nikt by nie przyszedł – powiedział, ale zaznaczył, iż niewykluczone, że ludzie o takim światopoglądzie również przyjeżdżają na tę imprezę. W społeczeństwie obywatelskim jest miejsce dla każdego – dodał.
Czytaj także: Woodstock oddał hołd ofiarom zamachu w Nicei. Ogromna flaga Francji [WIDEO + FOTO]
Czytaj także: Ile zarabia Jerzy Owsiak? Szef WOŚP zdradził konkretną kwotę! \"O takich pieniądzach możemy tylko pomarzyć\
Założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy podkreślił również, że na Woodstocku nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby krzyczeć „Polska dla Polaków”. Ja bym wtedy na niego popatrzył, a potem wezwał ochronę. Ludzie albo by go obśmiali, albo by go wynieśli – oznajmił.
Cały wywiad TUTAJ.
źródło: gazeta.pl
Fot.: Wikimedia/Ralf Lotys (Sicherlich)