Na łamach norweskiego dziennika Dagbladet ukazał się tekst autorstwa Mortena Stranda. Dziennikarz skomentował w nim ostatnie wydarzenia w Polsce i pewnie o całym tekście nikt by w naszym kraju nie wiedział, gdyby nie skandaliczne porównanie na jakie zdecydował się Strand. Już sam tytuł tekstu mówi wiele: „Pies Kaczyńskiego stał się mężczyzną”.
Morten Strand w swoim tekście z 24 lipca, postanowił przyjrzeć się Polsce. Dziennikarz przypomniał kulisy prezydenckiego weta. Zwrócił uwagę na fakt, że Andrzej Duda uzasadniając swoją decyzję powołał się na opozycjonistkę Zofię Romaszewską. To ona powiedziała, że żyła w kraju w którym Prokurator Generalny miał silną pozycję i mógł w zasadzie wszystko. Romaszewska podkreśliła, że nie chciałaby do tych czasów wracać.
Następnie Strand opisuje system jaki panuje obecnie w Polsce. Jarosław Kaczyński jest zarządcą Polski i kieruje poczynaniami politycznymi z „przypominającej bunkier” siedziby przy Nowogrodzkiej w Warszawie.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Decyzja prezydenta jest – zdaniem autora – wielką porażką Jarosława Kaczyńskiego i jego partii. Z drugiej strony weto sprawiło, że Andrzej Duda stał się niezależnym politykiem w Polsce.
„Prezydent pojawił się teraz jako niezależna siła polityczna, która zarówno broni swojej pracy, jak też tworzy własną platformę polityczną” – napisał Strand.
Według dziennikarza „Kaczyński miał populistyczny program dla Polski”, który został zatrzymany w poniedziałek. Strand zauważa, że obowiązujący w Polsce system legislacji praktycznie przesądza sprawę. PiS nie będzie w stanie odrzucić prezydenckiego weta.
„Ale Kaczyński nie jest człowiekiem, który łatwo się poddaje. Pytanie, jaki będzie jego kolejny ruch. Próba zrobienia psa z prezydenta się nie udała. Pies stał się mężczyzną” – napisał norweski dziennikarz.