Kamil Grosicki, skrzydłowy angielskiego Hull City, w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” odniósł się do krytyki Petera Swana, byłego piłkarza tego klubu, który skrytykował go na łamach lokalnego dziennika „Hull Daily Mail”.
Potrafi przejść z apatii w ogień w jedną sekundę, co prowadzi do poważnego pytania o jego zaangażowanie. To frustrujące, bo wszyscy wiemy, co potrafi zrobić na skrzydle. Mógłby wciągnąć tę ligę nosem, ale nie chce tego robić, bo ma jakieś mylne przeświadczenie o tym, że jest lepszy od Championship – powiedział Swan, który dodał, że Polakowi nikt nie odbiera talentu, jednak jego zachowanie „zatruwa drużynę”. Nie broniłbym tego jako trener – ocenił były piłkarz.
Grosicki odniósł się do tych słów w rozmowie z „Przeglądem Sportowym”. Przyznał, że to nie pierwszy raz, gdy na łamach „Hull Daily Mail” pojawia się nieuzasadniona jego zdaniem krytyka. Przede wszystkim wciąż mnie szczypie jeden angielski dziennik. Ich wymagania wobec mnie są bardzo duże: mam ciężko pracować w defensywie. Chcą, żebym robił wślizgi, a to nie moja gra. Nie jestem przyzwyczajony, by jeździć na dupie, skakać do główek, wygrywać górne pojedynki z dwumetrowymi zawodnikami, wciąż wracać do obrony. Gdybym to wszystko potrafił, dziś nie grałbym w Hull City – powiedział „Grosik”.
Czytaj także: Angielski dziennikarz skrytykował Grosickiego. Mocny przytyk pod adresem Polaka. \"Niespotykany przypadek\
Piłkarz dodał, że ma swój styl, który inni powinni szanować. Przyznał także, iż „denerwuje go takie wytykanie”.
W tym sezonie „Grosik” rozegrał dla Hull City 15 spotkań. Zdobył w nich 5 goli, zaliczył również 4 asysty. Przed zakończeniem letniego okienka transferowego Polak nie ukrywał jednak, że chciałby zmienić barwy klubowe. Grosicki wierzył, iż ostatecznie uda mu się trafić do któregoś z klubów występujących w Premier League, ale jego plany spaliły na panewce.
źródło: sportowefakty.pl, Przegląd Sportowy, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/dom fellowes