Były prezydent, Bronisław Komorowski, został dziś przesłuchany w Prokuraturze Krajowej. Sprawa ma związek z niedopełnieniem obowiązków po katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 roku.
Informacja o tym, że były prezydent będzie musiał stawić w prokuraturze, pojawiła się 10 kwietnia, w ósmą rocznicę katastrofy smoleńskiej. O sprawie informowaliśmy na łamach portalu wMeritum.pl. Dziś faktycznie Bronisław Komorowski został przesłuchany w Prokuraturze Krajowej w związku z niedopełnieniem obowiązków.
W wyniku katastrofy z 10 kwietnia, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką, to właśnie Bronisław Komorowski, jako Marszałek Sejmu, został pełniącym obowiązki głowy państwa. Wkrótce w przedterminowych wyborach został on wybrany prezydentem. Prokuratura bada obecnie sprawę braku nadzoru nad sekcjami zwłok, jakie po katastrofie były przeprowadzane na terenie Federacji Rosyjskiej. Ostatnie ekshumacje wykazały rażące błędy, w tym zamiany ciał czy pozostawianie szczątków ofiar w innych trumnach.
Po przesłuchaniu Bronisław Komorowski odpowiedział na pytania dziennikarzy. Mówił między innymi o „kłamstwie smoleńskim”, jakie, jego zdaniem, Prawo i Sprawiedliwość uprawia od lat. – Nie ma wolności bez prawdy, także bez prawdy o kłamstwie smoleńskim uprawianym przez PiS od ośmiu lat – mówił.
Czytaj także: Oni zginęli w katastrofie smoleńskiej. Pełna lista ofiar
Były prezydent stwierdził również, że jego przesłuchanie nie wniosło nic do śledztwo, a miało jedynie odwrócić uwagę opinii publicznej od innych kwestii. – Nie sądzę, żeby przesłuchanie mnie wniosło coś nowego do śledztwa. Tu nie chodzi o jakąś szczególną wiedzę, której zresztą nie posiadam, tylko o coś zupełnie innego. PiS chce odwrócić uwagę opinii publicznej od swojego kompletnego blamażu, od kłamstwa smoleńskiego uprawianego przez to środowisko od ośmiu lat – powiedział.