Prezydencki pomysł przeprowadzenia w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości nie zyskał poparcia w Senacie. Mimo, że arytmetyka była po stronie Prawa i Sprawiedliwości, to tylko nieliczni senatorowie z partii Kaczyńskiego poparli inicjatywę Andrzeja Dudy. „Super Express” informuje, że politycy PiS otrzymali instrukcję, jak komentować referendum.
W środę senatorowie odrzucili wniosek prezydenta Andrzeja Dudy o rozpisanie referendum konsultacyjnego ws. zmian w konstytucji. Przeciw było 30 senatorów, pomysł poparło tylko 10 polityków. Aż 52 senatorów – z czego 50 reprezentantów PiS – wstrzymało się od głosu.
Prezydencki projekt przewidywał, że obywatele zostaną poproszeni o udzielenie odpowiedzi na 10 pytań. Referendum miało się odbyć w dniach 10-11 listopada. To właśnie data była najczęściej powtarzanym powodem chłodnego przyjęcia pomysłu Andrzeja Dudy przez PiS.
Jak mówić o referendum?
Głosowanie w Senacie postawiło w kłopotliwej pozycji PiS i prezydenta. Choć obie strony zastrzegają, że nie są w konflikcie, to wielu publicystów twierdzi coś zupełnie innego. Tymczasem, „Super Express” ujawnia, że politycy PiS otrzymali już instrukcje, w jaki sposób należy mówić o referendum, by nie powodować domysłów.
Czytaj także: \"Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia\". Historyk wyjaśnia dlaczego
„Sprawa referendum jest ważna, a konstytucja wymaga zmiany. Trzeba wspólnie działać z prezydentem w tej kwestii. Dyskusja na temat zmian w konstytucji trwa” – cytują dziennikarze, którzy dotarli do instrukcji. „Na pewno głos i stanowisko prezydenta jest ważnym elementem i jeśli uda się doprowadzić do tego, że ta konstytucja będzie zmieniona, to będzie to nasz wspólny sukces, PiS i prezydenta„.
Instrukcja jest zadziwiająco podobna do stanowiska, które wygłosił w czwartek na antenie TVP Info prezes PiS Jarosław Kaczyński.
„W sprawie braku poparcia prezydenckiego wniosku o referendum ws. zmian w konstytucji zdecydował termin, który został uznany za trudny. Sam pomysł, sama idea pana prezydenta jest z całą pewnością słuszna, trzeba do tej sprawy wracać. Podchodzimy do tego z wielkim szacunkiem, tak jak z wielkim szacunkiem podchodzimy do pana prezydenta” – mówił Kaczyński.