Kapitalny pojedynek podczas sobotniej gali KSW 45 stoczyli Michał Materla oraz Damian Janikowski. Zwyciężył ten pierwszy nokautując swojego rywala.
Pojedynek, w którym uczestniczyli Michał Materla i Damian Janikowski odbył się w ramach turnieju wagi średniej KSW.
Obaj zawodnicy od początku walki byli niezwykle aktywni. Ciosy padały z obu stron i wydawało się, że lada moment któryś z nich powali jednego z zawodników na matę. Było sporo emocji i… dużo krwi.
Czytaj także: Starcie olimpijczyków na KSW 52: Kołecki lepszy od Janikowskiego [WIDEO]
Lepszy okazało się jednak Materla, który w pewnym momencie wyprowadził potężny sierpowy, który trafił na szczękę Damiana Janikowskiego. Medalista Igrzysk Olimpijskich w zapasach padł na matę, a Szczecinianin dobił go mocnymi ciosami w parterze. Sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.
WHAT A ROUND! WHAT A FINISH! MICHAŁ MATERLA!#KSW45 pic.twitter.com/xOufuogQEP
— KSW (@KSW_MMA) October 6, 2018
Pomimo porażki Damian Janikowski pokazał się z dobrej strony. Jego postawę docenił również Materla, który komplementował swojego rywala.
„Mając tyle walk, co Damian, i bić się z takim doświadczonym zawodnikiem jak ja, to trzeba mieć charakter i jaja. Bardzo szanuję go za to starcie” – powiedział „Cipao” chwilę po ogłoszeniu werdyktu.
Janikowski był jednak rozczarowany swoją postawą.
„Inaczej to sobie wyobrażałem. W klatce jest inne życie. Jestem tutaj laikiem, to dopiero moja czwarta walka. Kiedy zdobywałem medal na igrzyskach, wcześniej przegrywałem. Porażki nas budują, aby zdobywać szczyty” – powiedział.