Krzysztof Skiba, lider zespołu BIG CYC, opublikował w serwisie Facebook wpis, w którym odniósł się do filmu „Kler”. Showman twierdzi, że obraz Wojciecha Smarzowskiego jest „zakłamany”.
W swoim wpisie Krzysztof Skiba przekonuje, że film, który w Polsce wywołał mnóstwo kontrowersji, jest zakłamany. Lider zespołu BIG CYC uważa bowiem, że sceny przedstawione w filmie nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Skiba zwraca uwagę przede wszystkim na fragment, gdzie cała wieś buntuje się przeciwko księdzu podejrzewanemu o pedofilię.
„Polskie społeczeństwo owszem potępia en masse pedofilię, ale też nie przyjmuje do świadomości, że takich czynów może dopuszczać się osoba duchowna, która jest w okolicy powszechnie znana i szanowana” – pisze Krzysztof Skiba.
„Skoro to ma być film mówiący prawdę, nie tylko o klerze, ale także o nas jako społeczeństwie, to sceny gdy na kościelnym murze wypisywane są hasła „pedofil” , sceny gdy młodzi, wyrywni mieszkańcy gonią księdza po wsi i chcą go zatłuc, bo skrzywdził dziecko, sceny w których księdzu wybija się na plebanii szybę i osacza się go potępieniem są nieprawdziwe” – dodaje.
Krzysztof Skiba: w Polsce NIGDY nie doszło do takich sytuacji
Skiba przyznaje, że przytoczone przez niego sceny to „czysty wymysł reżysera”.
„Rozumiem, że twórcy filmu tego typu sceny były potrzebne do konstrukcji fabuły, ale nie zmienia to faktu, że są one czystą fantazją. W Polsce NIGDY nie doszło do takich sytuacji. Wręcz odwrotnie. Społeczności wiejskie, w których ujawniono księży pedofilii zaciekle ich broniły” – pisze.
„Ksiądz Michał M. z Tylawy był bezkarny przez trzydzieści lat. Rozbierał dzieci, całował, pieścił, wkładał palce w pochwy nieletnich dziewczynek, spał z nimi w łóżku. Gdy pojawiły się oskarżenia i zarzuty broniła go nie tylko hierarchia kościelna, ale także mieszkańcy Tylawy. Dziwnym trafem wielu pedofilii jest w Polsce chronionych przez silnych i wpływowych ludzi władzy i Kościoła. Znany polityk PiS poseł Stanisław Piotrowicz, bronił przed laty księdza z Tylawy mówiąc, że ksiądz klepał dziewczynki po tyłku z ojcowską troską” – dodaje.
Krzysztof Skiba uważa, że Polacy jako społeczeństwo nie są w stanie uwierzyć, że osoby powszechnie znane mogą dopuszczać się tak strasznych czynów. Muzyk dodaje, że społeczeństwo nie jest też w stanie potępić wysokich hierarchów kościelnych, którzy pedofilię ukrywają.
„W tym sensie uważam film „Kler” za „bajkowy”, a reszta problemów tam pokazana, to po prostu lustro przystawione Polsce kościelnej prosto w twarz” – kończy.
Film "Kler" jest zakłamany.Mają rację ci którzy twierdzą, że film Kler Wojciecha Smarzowskiego jest zakłamany….
Opublikowany przez Krzysztof Skiba Środa, 17 października 2018