Do alarmu bombowego doszło w samolocie Airbus A320, który leciał do Warszawy. Maszyna musiała zostać awaryjnie sprowadzona na lotnisko w Bukareszcie. Na pokładzie były 173 osoby.
Samolot linii Wiz Air Airbus A320 leciał z Kutaisi w Gruzji do Warszawy. Na pokładzie znajdowały się 173 osoby. Powodem alarmu był telefon od kobiety, która poinformowała, że pokładzie znajduje się bomba. Samolot musiał awaryjnie lądować na lotnisku w Bukareszcie.
Rzecznik linii lotniczych potwierdził te informacje w rozmowie z serwisem MailOnline. „Lot Wizz Air W6 1576 z Kutaisi do Warszawy musiał zawrócić do Bukaresztu z powodu podejrzanego telefonu, który odebrali pracownicy lotniska w Kutaisi. (…) Załoga postąpiła zgodnie z procedurami, samolot wylądował bezpiecznie w Bukareszcie” – powiedział.
Samolot wylądował na lotnisku Otopeni w Bukareszcie o godzinie 16:20 i wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani. Obecnie maszyna jest sprawdzana przez specjalistów.
Czytaj także: Kolejne awaryjne lądowanie! Samolot musiał zawracać
Czytaj także: Monika Jaruzelska będzie kandydowała na prezydenta Polski? Ma poparcie Leszka Millera