Grecja może stać się sojusznikiem Polski w walce o reparacje wojenne od Niemiec. Komisja tamtejszego parlamentu przedstawiła właśnie raport, w którym podano kwotę, o jaką kraj będzie walczył.
W ostatnich miesiącach kwestia reparacji wojennych od Niemiec stała się przedmiotem ożywionej dyskusji w Polsce. Temat w jednym z wywiadów poruszył prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a później mówiło o tym wielu polityków, nie tylko z partii rządzącej. Żądaniom reparacyjnym zaprzeczają Niemcy, którzy uważają, że polski rząd zrzekł się jakichkolwiek roszczeń.
Okazuje się, że sojusznikiem Polski w walce o reparacje może stać się Grecja. Została tam powołana specjalna komisja, która dokonała bardzo drobiazgowych badań, między innymi na podstawie amerykańskich dokumentów. Ustalono, że Niemcy w czasie okupacji zabili dziesiątki tysięcy Greków, a około 300 tysięcy osób zmarło w wyniku głodu będącego rezultatem niemieckiej polityki.
Komisja greckiego parlamentu przedstawiła raport, z którego wynika, że za eksploatację ekonomiczną, zniszczenia oraz rabunki, jakich dokonała III Rzesza w latach 1941-1944, Niemcy winni są Grekom 288 miliardów euro. Do tego dochodzi kwota 11 miliardów euro, czyli pożyczka, wraz z odsetkami, jaką Reichsbank zaciągnął w 1943 roku w Banku Grecji. Nie trzeba dodawać, że ta kwota nigdy nie została zwrócona. Łącznie daje to sumę 299 miliardów euro.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Eurodeputowany rządzącej w Grecji partii Syrisa, Stelios Koulouglou stwierdził, że Niemcy nigdy nie uznały odpowiedzialności za zniszczenie jego kraju w okresie II wojny światowej. „Niemcy nigdy w prawidłowy sposób nie uznały swojej historycznej odpowiedzialności za zniszczenie kraju. To była katastrofa, która odegrała dużą rolę w opóźnieniu naszego rozwoju jako nowoczesnego państwa europejskiego” – powiedział.
Z wyliczeniami greckiej komisji nie zgadzają się oczywiście Niemcy. Ich zdaniem, kwestia reparacji między krajami zakończyła się w 1960 roku. Wówczas Niemcy wypłacili Grecji kwotę 115 milionów marek, co współcześnie jest ekwiwalentem kwoty około 200 milionów dolarów. Przy 299 miliardach euro, czyli kwocie, jaką wyliczyła grecka komisja, 200 milionów dolarów to jednak bardzo niewiele.