Maja Ostaszewska, popularna polska aktorka, opublikowała w serwisie Facebook wpis nt. szczytu klimatycznego, który odbywa się w Katowicach. Aktorka uważa, że czasu na uratowanie klimatu na naszej planecie mamy naprawdę niewiele.
„Tylko 1°C dzieli nas od ZAGROŻENIA WYGINIĘCIEM!” – zaczyna swój utrzymany w rozpaczliwym tonie wpis Maja Ostaszewska.
Aktorka uważa, że światu zostało 12 lat na podjęcie działań, które pomogą uniknąć katastrofy klimatycznej. „Zostało nam 12 lat. Jeśli w tym czasie nie powstrzymamy wzrostu temperatury, dopuszczając by podniosła się o kolejny stopień, czeka nas katastrofa klimatyczna. Dotyczy to każdego z nas, naszych dzieci. Powodzie, pożary, susze, huragany, migracje klimatyczne. Człowiek w wyniku własnych działań jest dziś zagrożonym gatunkiem. Musimy natychmiast ograniczyć emisję CO2″ – napisała.
Maja Ostaszewska przyznaje, że szczyt klimatyczny w Katowicach śledzi z przerażeniem. „Śledzę go z przerażeniem. Jest bardzo źle i tylko od nas zależy czy zatrzymamy proces samozagłady, dewastacji planety i znęcania się nad innymi gatunkami” – uważa aktorka.
Maja Ostaszewska: każdy z nas ma wpływ
Ostaszewska przyznaje, że na stan klimatu na naszej planecie wpływ ma każdy z nas. Aktorka wskazuje, że w tym celu można ograniczyć lub całkowicie zrezygnować ze spożywania mięsa.
„Czy wiecie, że przemysłowa hodowla zwierząt i produkcja pochodzącego z niej mięsa ma największy wpływ na zmiany cieplarniane? Udręczone, maltretowane, traktowane przez człowieka jak rzeczy zwierzęta oddychając i wydalając emitują do atmosfery miliony ton dwutlenku węgla i metanu dziennie” – napisała.
Ostaszewska przeciw sprzedaży żywych karpi
Kilka dni temu Ostaszewska zamieściła w mediach społecznościowych wpis, w którym apeluje, aby bojkotować sieci sklepów sprzedających żywe karpie.
„Jak co roku włączam się w kampanię przeciwko sprzedaży i kupowaniu żywych karpi. Ryby duszą się w brudnej wodzie, bez tlenu. Doświadczają bólu przy przenoszeniu, często są szarpane za skrzela, upadają na podłogę. To wszystko poza oczywistym nieludzkim zadawaniem cierpienia jest również łamaniem prawa dotyczącego ochrony zwierząt” – napisała.
„Niektóre ze sklepów pod naciskiem zaczęły rozmowy w kierunku wycofywania żywych ryb ze sprzedaży. @tesco.pl i @kaufland_polska są całkowicie obojętne, głuche na cierpienie zwierząt. WSTYD!!! Zachęcam Wszystkich do bojkotu tych sklepów” – dodała.