Markus Eisenbichler został nowym mistrzem świata na skoczni dużej w Innsbrucku. Drugie miejsce zajął jego rodak Karl Geiger a trzeci był Szwajcar Kilian Peier. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, był piąty.
Konkurs w Innsbrucku dostarczył kibicom mnóstwo emocji. Ostatecznie mistrzem świata został Niemiec Markus Eisenbichler, który po pierwszej serii był drugi. Jednak drugi fenomenalny lot na 135,5 metra nie pozostawił wątpliwości kto dziś był najlepszy.
Drugie miejsce zajął Niemiec Karl Geiger, a trzeci był Szwajcar Kilian Peier. To właśnie Peier był liderem po pierwszej serii, jednak w drugiej nie dał rady doskoczyć do prowadzących Niemców i ostatecznie musiał zadowolić się najniższym stopniu podium. Trzeba jednak przyznać, że Szwajcar z trzeciego miejsca cieszył się jak ze zwycięstwa.
Czytaj także: Już dziś kolejna szansa Polaków na medal MŚ. O której konkurs drużynowy?
Na pechowym, czwartym miejscu, rywalizację zakończył lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Ryoyu Kobayashi. Piąty był Kamil Stoch, który oddał bardzo dobry skok w drugiej serii i awansował o kilka pozycji w górę.
Pozostali Polacy spisali się słabiej. Dawid Kubacki zakończył rywalizację na 12., a Piotr Żyła na 19. miejscu. Jakub Wolny nie zakwalifikował się do drugiej serii, skoczył zaledwie 113 metrów i rywalizację zakończył na 40. miejscu. Wiadomo już, że Wolnego nie zobaczymy w jutrzejszym konkursie drużynowym. W składzie Polaków zastąpi go Stefan Hula.
Czytaj także: Krzysztof Piątek znów prowadzi Milan do zwycięstwa. Kolejna bramka Polaka! [WIDEO]