Krzysztof Piątek znów strzela, Milan znów wygrywa. Polak zdobył w piątek swoją siódmą bramkę w barwach Rossonerich, a jego drużyna pokonała Empoli 3:0.
Dla polskich kibiców spotkanie Milan-Empoli miało dodatkowy wymiar. W ataku Rossonerich grał oczywiście fenomenalny Krzysztof Piątek, ale w bramce Empoli mogliśmy oglądać Bartłomieja Drągowskiego. Zwycięzca tego pojedynku mógł być tylko jeden.
Milan był zdecydowanym faworytem tego spotkania i już w pierwszej połowie drużyna zdecydowanie zdominowała rywala. Wszystkie strzały bronił jednak Bartłomiej Drągowski. Rossonerim udało się strzelić jednego gola, jednak po interwencji VAR nie został on uznany z powodu spalonego. Pierwsza połowa zakończyła się jednak bezbramkowym remisem.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
W drugiej połowie piłkarze Milanu wyszli z nowymi siłami i bardzo szybko wyszli na prowadzenie. Już w 49. minucie spotkania swoją siódmą bramkę w barwach Milanu strzelił Krzysztof Piątek. Bardzo szybko, bo już w 51. minucie, bramkę na 2:0 strzelił Franck Kessie. Wynik spotkania na 3:0 ustalił w 67. minucie Samuel Castillejo.
Krzysztof Piątek znów walnie przyczynił się do zwycięstwa Rossonerich. Nie tylko strzelił bramkę, ale również ściągał na siebie uwagę obrońców, przez co dawał kolegom więcej przestrzeni. W 69. minucie Polak zszedł z boiska.
Piątek pozostaje wiceliderem klasyfikacji strzelców Serie A. Do prowadzącego Cristiano Ronaldo traci zaledwie jedną bramkę.
Czytaj także: Wisła Kraków pozyskała utalentowanego zawodnika. Dzięki kibicom
Źr.: Twitter/ELEVEN SPORTS PL