Bardzo ostro po sobotnim konkursie indywidualnym w Innsbrucku wypowiadał się Stefan Horngacher. Zdaniem szkoleniowca to jest niedopuszczalne, że sędziowie dopuszczają do sytuacji, w której aby objąć prowadzenie trzeba skoczyć w okolicach rekordu obiektu.
Polacy spisali się poniżej oczekiwań podczas sobotniego konkursu indywidualnego na Mistrzostwach Świata. Na skoczni Bergisel w Innsbrucku zwyciężył Markus Eisenbichler przed swoim rodakiem Karlem Geigerem i Szwajcarem Kilianem Peierem.
Czytaj także: Markus Eisenbichler mistrzem świata! Kamil Stoch piąty
Czytaj także: Już dziś kolejna szansa Polaków na medal MŚ. O której konkurs drużynowy?
Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, zajął piątą pozycję. Pozostali Polacy spisali się znacznie słabiej. Dawid Kubacki był 12., Piotr Żyła 19. a Jakub Wolny nie zakwalifikował się nawet do drugiej serii. „Nie wiem dokładnie, dlaczego w sobotę się nam nie powiodło. Piątkowy trening i kwalifikacje nie były dla nas udane, teraz widzieliśmy zdecydowaną poprawę, ale to okazało się wciąż za mało, by powalczyć o podium” – powiedział po konkursie Stefan Horngacher.
Trener: „Zawodnik musiał skoczyć w granicach rekordu skoczni”
Stefan Horngacher ostro skrytykował sędziów za odległości, jakie były wymagane od zawodników. „W pierwszej serii znów mieliśmy dziwną sytuację, bo by zostać liderem, zawodnik musiał skoczyć w granicach rekordu skoczni, około 137 metrów. Tak nie powinno być. Niemniej fakty są takie, że byliśmy za słabi, by zdobyć medale” – mówił trener.
Czytaj także: Stochowi źle zmierzono długość skoku? Zdjęcia nie pozostawiają wątpliwości! [FOTO]
Warto zaznaczyć, że najdłuższy skok w konkursie oddał w drugiej serii Markus Eisenbichler, który skoczył 135,5 metra. Tak dalekie wymagania spowodowane są wysoko usytuowaną belką i przelicznikami wiatru.
Mamy szanse w konkursie drużynowym?
Już dziś Polacy będą mieli kolejną szanse na medal. Biało-Czerwoni w składzie Piotr Żyła, Stefan Hula, Dawid Kubacki i Kamil Stoch będą walczyć w konkursie drużynowym. Zdaniem Stefana Horngachera, aby myśleć o zwycięstwie Polacy powinni spisać się zdecydowanie lepiej. „Przed nami naprawdę trudne zawody. Jeśli chcemy walczyć o obronę tytułu w Lahti, musimy skakać zdecydowanie lepiej” – mówił.
Czytaj także: Już dziś kolejna szansa Polaków na medal MŚ. O której konkurs drużynowy?
Trener odniósł się również do swojej decyzji o wykluczeniu Jakuba Wolnego z rywalizacji drużynowej. „Wolny był ale już nie jest w formie, która w mojej opinii mogłaby nam pomóc. Uważam, że Hula da drużynie więcej. Skacze stabilniej, choć jego loty nie są perfekcyjne. Ale i tak spodziewam się po nim więcej” – powiedział.
Czytaj także: Zaskakująca zmiana. Stefan Hula wystąpi w konkursie drużynowym!
Źr.: TVP Sport