Michał Boni wziął udział w AMA serwisu Wykop.pl. Eurodeputowany Platformy Obywatelskiej odpowiadał na pytania dotyczące groźnej unijnej dyrektywy ACTA 2, która zmieni oblicze internetu na zawsze (więcej na jej temat – TUTAJ). Niektóre pytania dotyczyły jednak zupełnie innych sfer życia.
Michał Boni, europoseł Platformy Obywatelskiej, wziął udział w AMA organizowanym przez serwis Wykop.pl. Odpowiadał na pytania internautów, które dotyczyły dyrektywy o prawach autorskich zwanej „ACTA 2”.
Polityk pytany był jednak również o inne kwestie. Jeden z internautów chciał dowiedzieć się np. – tu cytat – „dlaczego pan kłamał w sprawie współpracy z SB i czy bolało jak dostał plaskacza od Korwina”. Było to nawiązanie do wydarzenia sprzed kilku lat, gdy Janusz Korwin-Mikke uderzył Boniego z otwartej dłoni w twarz.
Czytaj także: Korwin-Mikke przyznał, że nie powinien policzkować Boniego. \"Powinienem go kijem obić\" [WIDEO]
„Po pierwsze i to jest publicznie wiadome – podpisałem w ’89 roku deklarację współpracy szantażowany utratą dziecka. Później, nagabywany do współpracy, nigdy jej nie podjąłem. W dokumentach do jesieni ’88 jestem KTW czyli Kandydatem na Tajnego Współpracownika. Ktoś w listopadzie ’88 ołówkiem przekreślił KTW i napisał TW (to widział mecenas Taylor, który oglądał papiery). Uznałem, że trzeba opowiedzieć o całej historii wtedy, kiedy obowiązywała ustawa lustracyjna. Zrobiłem to publicznie chyba jako jedyna osoba będąca w podobnej sytuacji” – napisał Michał Boni.
„Co do Korwina – zawsze boli jak ktoś uderza. Pięści mi się zacisnęły, ale nie oddałem, bo to było oficjalne zebranie organizowane przez MSZ. Ośmieszyłbym politykę i polityków gdyby w takim miejscu wdał się w publiczną bijatykę. W sądzie wygrałem z Korwinem” – dodał.
Michał Boni poda rękę Korwinowi?
Inny z internautów chciał dowiedzieć się zaś, czy Michał Boni podałby rękę Januszowi Korwin-Mikkemu, który przecież uderzył go w twarz. Polityk Platformy Obywatelskiej nie odpowiedział jednoznacznie.
„Mogę powiedzieć tylko tyle: zdarzyło nam się jechać we dwóch jedną windą, mówić sobie dzień dobry i skłaniać głową na powitanie. I to chyba na razie wystarczy” – powiedział.
Całą rozmowę Michała Boniego z internautami mogą państwo przeczytać W TYM MIEJSCU.