Norman Parke i Borys Mańkowski stanęli naprzeciwko siebie podczas ceremonii ważenia przed sobotnią galą KSW 47 w łódzkiej Atlas Arenie. Emocje wzięły tutaj górę i zawodników musieli rozdzielać włodarze federacji.
„Zła krew” – w ten sposób face to face Parke – Mańkowski opisane jest na oficjalnym profilu KSW na Twitterze. I faktycznie między zawodnikami widać było dużo wrogości. Jedno jest pewne – zapowiada to emocje podczas sobotniej walki.
Podczas samego ważenia odrobinę cięższy okazał się Borys Mańkowski, który waży 77,5 kilograma, podczas gdy Norman Parke 77,1 kilograma. Do największych emocji doszło jednak tuż po ceremonii ważenia, gdy zawodnicy stanęli twarzą w twarz. Widać jak Mańkowski podchodzi do rywala i coś do niego mówi. Parke w odpowiedzi na to odpycha Polaka i zawodników musieli rozdzielać włodarze KSW.
Czytaj także: Brat Pudzianowskiego będzie walczył z Popkiem?
To nie był jednak koniec słownych potyczek między zawodnikami. Z pewnością już teraz mogło dojść do ostrzejszego starcia, gdyby nie czujne oczy Martina Lewandowskiego i Macieja Kawulskiego.
Parke – Mańkowski na KSW 47
Walka Parke – Mańkowski to jeden z dziewięciu pojedynków, jakie zaplanowano na najbliższą galę KSW 47, która już dziś odbędzie się w łódzkiej Atlas Arenie. Dla Mańkowskiego będzie to pierwsza walka po ponad rocznej przerwie w KSW. Pojedynek z Irlandczykiem z pewnością będzie więc dla „Tasmańskiego Diabła” bardzo istotny.
Nie jest to oczywiście jedyna interesująca propozycja. Kibiców z pewnością rozgrzeją szczególnie walki Satoshiego Ishii z Fernando Rodriguesem Jr. oraz Mariusza Pudzianowskiego z Szymonem Kołeckim. Hitem będzie oczywiście walka o pas mistrzowski w wadze ciężkiej, podczas której Phil De Fries zmierzy się z Tomaszem Narkunem.
Czytaj także: Marc Janko zakpił z reprezentacji Polski
Źr.: Twitter/KSW