Nie chcemy doprowadzać do tego, aby nie dość, że uczniowie mają już związane z egzaminem przeżycia traumatyczne, będą mieli jeszcze problemy związane ze strajkiem. My prowadzimy swój protest – powiedział Piotr Duda w rozmowie z RMF FM. Szef „Solidarności” przyznał, że nie interesuje go, co robi Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Wszystko wskazuje na to, że w kwietniu będziemy świadkami ogólnopolskiego strajku w oświacie. Podstawowym postulatem ZNP jest podwyższenie o 1000 zł pensji dla nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami od stycznia 2019 roku. Na takie rozwiązanie nie zgadza się minister edukacji Anna Zalewska i rząd. Szefowa MEN przypomina, że rząd zaplanował podwyżki, jednak są one niższe od żądań oraz rozłożone w czasie.
Na temat protestu nauczycieli wypowiedział się ostatnio lider „Solidarności” Piotr Duda, który był gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. „Kompletnie mnie nie interesuje, co robi ZNP, co robi pan Broniarz” – zaznaczył. „Mogę powiedzieć, co robiła, co robi i co będzie robiła 'Solidarność’ jako Komisja Krajowa, a także jako 'Solidarność’ oświatowa” – dodał Duda.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Przewodniczący „Solidarności” tłumaczył, że związkowcy mają inne postulaty niż ZNP. „Solidarność” domaga się negocjacji z rządem, jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia, wówczas część nauczycieli, którzy obecnie protestują w Krakowie, może rozpocząć strajk głodowy. W tym kontekście podkreślił, że związkowcy z „S” dobierają inne metody protestu niż ZNP.
„To pokazuje wielką odpowiedzialność 'Solidarności’ nauczycielskiej, że nie chcą brać uczniów jako zakładników. Chcą ten protest rozwiązać między dorosłymi. To jest sytuacja dla mnie najważniejsza” – wyjaśnił. „Jeżeli będą w poniedziałek negocjacje po prezydium Rady Dialogu Społecznego to 'Solidarność’ będzie się domagała autonomicznych negocjacji. Na pewno nie siądziemy razem do stolika z ZNP” – dodał.
Postulaty „Solidarności” i ZNP zbieżne?
Prowadzący program zauważył jednak, że część postulatów „Solidarności” jest podobna do postulatów ZNP. „Też chodzi o podwyżki, też chodzi o większe płace. Tego wszystkiego domagają się także nauczyciele, którzy popierają strajk ZNP” – zauważył Ziemiec.
„Postulaty są zbieżne, ale jeżeli chodzi o kwoty, w tym temacie się różnimy. My przyjęliśmy inne zasady protestu – tak jak mówiłem wcześniej, nie chcemy doprowadzać do tego, aby nie dość, że uczniowie mają już związane z egzaminem przeżycia traumatyczne, będą mieli jeszcze problemy związane ze strajkiem” – odpowiedział Duda.
Szef „Solidarności” przypomina, że związek nie ogranicza się do walki o wzrost wynagrodzeń jednej grupy zawodowej. Pracownicy urzędów, sądownictwa, prokuratur, a także przedstawiciele mniej popularnych profesji związanych z kulturą – to tylko niektóre z wyliczonych przez Dudę grup zawodowych, o których prawa walczy obecnie „Solidarność”.
„Jako Związek Zawodowy 'Solidarność’ podchodzimy do tych problemów w sposób globalny. My sobie nie możemy pozwolić dzisiaj, aby kosztem pozostałych grup zawodowych jedna grupa zawodowa otrzymała podwyżki. My rozmawiamy z rządem globalnie” – powiedział.
Duda przypomniał, że związkowcy dali premierowi Morawieckiemu czas do 28 marca na przedstawienie konkretnych propozycji ze strony rządu. Jeżeli premierowi nie uda się dotrzymać terminów, wówczas cała „Solidarność” zamierza rozpocząć ogólny protest w Polsce. Wstępnie miałby się on odbyć 4 kwietnia.
Cała rozmowa TUTAJ
Źródło: RMF FM, YouTube