Niedawno media informował o bardzo poważnych problemach zdrowotnych z jakimi boryka się Kornel Morawiecki. Ojciec premiera cierpi na nowotwór trzustki, ale teraz musiał przerwać chemioterapię.
Media już pod koniec stycznia poinformowały, że Kornel Morawiecki ma problemy ze zdrowiem. Są one bardzo poważne, bo lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór trzustki.
Czytaj także: Zginął Josef Sural, reprezentant Czech. Sześciu piłkarzy rannych
Konieczna była operacja, po której lekarze rozpoczęli chemioterapię. Tę ostatnią trzeba było jednak przerwać po pierwszej dawce, o czym informuje dziś „Super Express„. Było to konieczne, bo Morawiecki doznał infekcji bakteryjnej.
Lider Wolnych i Solidarnych opowiedział „SE” o swoim stanie. „Jedną chemię już dostałem, ale niedługo potem dostałem jakiegoś zakażenia bakterią. Przez to ostatnio leżałem w szpitalu. Podawano mi dożylnie antybiotyk, bo miałem gorączkę, bardzo źle się czułem.” – mówi.
Czytaj także: Polexit po kolejnym zwycięstwie PiS? Juncker nie wierzy w taki scenariusz
„Chemioterapia osłabia organizm, ale lekarze chcą, żebym ją brał. Cóż, w moim wieku zagrożenie życia jest zawsze.” – przyznał w rozmowie z tabloidem Kornel Morawiecki.
„Gdyby nie szybkie badanie w styczniu na tomografie i diagnoza, sytuacja ze mną byłaby tragiczna. Mógłbym się już żegnać z tym padołem…” – przyznał ojciec premiera Mateusza Morawieckiego.
Źr. se.pl; dorzeczy.pl