Nasz pełzający polexit trwa od czterech lat w najlepsze – mówił Grzegorz Schetyna podczas sobotniej konwencji Koalicji Europejskiej. Jak się okazuje inaczej problem ten widzi Jean-Claude Juncker. Szef Komisji Europejskiej w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał wprost, że polexit Polsce nie grozi, nawet jeżeli Prawo i Sprawiedliwość wygra kolejne wybory.
Polexit to jeden z głównych zarzutów Koalicji Europejskiej kierowany w stronę partii Jarosława Kaczyńskiego. Część polityków związanych z tą formacją przekonuje, że PiS celowo zmierza do wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Inni twierdzą, że partia rządząca robi to nieświadomie, a polexit będzie w rzeczywistości naturalną konsekwencją powolnego marginalizowania roli Polski w strukturach unijnych.
O polexitcie w wykonaniu PiS mówił kilka dni temu Grzegorz Schetyna, na konwencji KE w Poznaniu. „Nasz pełzający polexit trwa od 4 lat w najlepsze. PiS już nas wyprowadza z UE. Za upartyjnianie sądów grozi nam wstrzymanie środków europejskich z budżetu UE, a projekt kolejnego budżetu jest dla Polski tragiczny. Niższy od poprzedniego, wywalczonego przez koalicję PO i PSL o 25 mld euro” – podkreślił szef PO.
Czytaj także: Schetyna alarmuje wyborców: PiS już nas wyprowadza z Unii!
„Gdyby dziś Polska ubiegała się o członkostwo w UE, to nie zostałaby do niej przyjęta. Więc niech nikt nie mówi, że polexit to przesada” – dodał.
Juncker: Na Zachodzie nie powinniśmy uważać, że Polska jest w Unii dla pieniędzy
Zupełnie inaczej ten problem widzi przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” polityk został zapytany, czy istnieje możliwość polexitu, w przypadku gdyby jesienne wybory parlamentarne w Polsce wygrało PiS, odpowiedział krótko: „Nie.„
„Polacy widzą, jak kraj się dziś rozwija, że Polska otrzymała w od 2004 roku 175 mld euro pomocy strukturalnej” – przekonuje Juncker. I po chwili dodaje: „Na Zachodzie nie powinniśmy uważać, że Polska jest w Unii dla pieniędzy. Polska jest z nami bo podzielamy wspólne wartości.”
Szef KE podkreślił również, że Polska ma za sobą tragiczną historię. „To ona razem z Węgrami rozpoczęła proces przemian demokratycznych w Europie Środkowej” – przypomina. W jego opinii właśnie przeszłość sprawia, że Polacy widzą swoje naturalne miejsce w sercu Europy.
Juncker nie jest również zwolennikiem wprowadzania na Wisłą euro za wszelką cenę. „Nie namawiam, aby jutro o jedenastej rano Polska przystąpiła do strefy euro” – zaznaczył. „Widzę, że 50-60 procent Polaków nie chce porzucić złotego” – dodał.
Cała rozmowa dostępna poniżej:
Źródło: „Rzeczpospolita”/rp.pl, Twitter, Facebook/ Platforma Obywatelska