Od wielu miesięcy trwał prawdziwy festiwal spekulacji odnoście scenariusza, w którym Donald Tusk powróciłby do polskiej polityki. Okazuje się jednak, że szef Rady Europejskiej zbyt szybko nie zaangażuje się w walkę polityczną w Polsce.
Podczas dwudniowej konwencji PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej dziennikarze Wirtualnej Polski rozmawiali z uczestnikami. Pytali, czy Donald Tusk zaangażuje się w obecnie trwającą kampanię przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Jak się okazuje, pomimo wcześniejszych spekulacji, jest to raczej niemożliwe. „Tusk uważa, że wybory są stracone. Nie włączy się w kampanię.” – stwierdził kategorycznie jeden z anonimowych rozmówców portalu.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Czytaj także: Kwaśniewski zaniepokojony działaniami Schetyny. „Powtórzenie błędu Millera i Palikota”
Rozmówcy WP przekonują, że Tusk podjął tę decyzję ostatecznie po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szczególnie zniechęcił go nie tyle słaby wynik, co sytuacja już po wyborach. Chodzi mianowicie o kłótnie na opozycji i brak umiejętności stworzenia jednego wspólnego bloku.
„Tusk zrezygnował”
„Tusk już zrezygnował z planów powrotu do polskiej polityki i budowania nowej politycznej siły na bazie Platformy.” – mówi informator WP. „Wybory europejskie o tym przesądziły.” – przyznał. Co więcej, w kuluarach krążyła opowieść o tym, że były premier otwarcie zadeklarował to w rozmowie ze swoimi znajomymi.
Co więcej, równie mało prawdopodobny obecnie wydaje się scenariusz zakładający start szefa Rady Europejskiej w wyborach prezydenckich. „Mamy troje kandydatów na kandydata na wybory prezydenckie. Ale decyzje zapadną dopiero po wyborach do parlamentu.” – mówi informator WP. Nie tylko były premier wchodzi w grę, bo politycy wymieniają również Rafała Trzaskowskiego, Aleksandrę Dulkiewicz i Bartosza Arłukowicza.
Źr. wp.pl