Rodzina Piotra Woźniaka-Staraka opublikowała nekrolog. Wynika z niego, że pogrzeb producenta filmowego odbędzie się 29 sierpnia o godzinie 19:00 w Konstancinie-Jeziorna pod Warszawą. Urna z prochami zostanie złożona w innym miejscu.
„Piotr kochał życie, życie kochało Jego. Jego pełnię przeżywał nawet w chwili śmierci. Żył szybko, jakby wiedział, że musi się spieszyć. Nie potrafił i nie chciał być sam. Kochał ludzi, uwielbiał być z nimi” – czytamy w nekrologu Woźniaka-Staraka.
„Jego miejscem wybranym była Fuleda. Uwielbiał spędzać tam czas z przyjaciółmi i ich bliskimi. Chciał, żeby wszyscy dobrze się czuli w Jego towarzystwie, w miejscu, które wypełniał sobą. Na Mazurach najlepiej odpoczywał, najlepiej się bawił, najbardziej lubił pracować. To tutaj rodziły się pomysły na filmy” – dodają bliscy zmarłego.
Czytaj także: Zwrot w sprawie pogrzebu Piotra Woźniaka-Staraka. Nie zostanie pochowany w rodzinnej posiadłości
Pogrzeb producenta filmowego – prośba rodziny
Silny związek zmarłego tragicznie producenta filmowego z Fuledą spowodował, że to właśnie w tej miejscowości zostanie złożona urna z prochami Woźniaka-Staraka. „Fuleda była najbardziej udaną scenografią Jego życia, a piękno jej natury najpiękniejszym planem filmowym” – podkreślono w nekrologu.
Na końcu komunikatu, najbliżsi podziękowali za wsparcie i wyrazy współczucia. „Prosimy o nieskładanie kondolencji po mszy żałobnej. Zamiast kwiatków będzie można przekazać ofiarę na rzecz dzieci z Terapeutycznego Punktu Przedszkolnego ‘Edukidsmed’ – Akademia Samodzielności w Sierpcu lub Fundację Pegasus, ratującą porzucone, skrzywdzone zwierzęta” – dodają autorzy nekrologu.
Wypadek Woźniaka-Staraka
Przypomnijmy, że tragiczne wydarzenia rozegrały się na jeziorze Kisajno w nocy z 17 na 18 sierpnia. Producent filmowy oraz przebywająca z nim 27-latka wypadli z łodzi. Kobiecie udało się dopłynąć do brzegu, gdzie po pewnym czasie znaleźli ją przybyli na miejsce policjanci. Nie wiadomo było jednak, co stało się z milionerem. Rozpoczęto szeroko zakrojone poszukiwania.
W akcji uczestniczyli policjanci, strażacy, ratownicy WOPR i MOPR, płetwonurkowie, a nawet żołnierze WOT. Ciało Woźniaka-Staraka odnaleziono dopiero w czwartek rano. Prokuratura Okręgowa w Olsztynie potwierdziła, że tożsamość została potwierdzona. Szczegółowe okoliczności zdarzenia ustalają śledczy. Wiadomo, że w sprawie toczy się obecnie postępowanie.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”, Twitter, wirtualnemedia.pl