Jarosław Kaczyński wystosował list do uczestników uroczystości upamiętniających pierwszą rocznicę śmierci Jolanty Szczypińskiej. Posłanka PiS zmarła przed rokiem po ciężkiej chorobie.
Uroczystości upamiętniające posłankę odbyły się w Słupsku. Na ścianie budynku, w którym od 2004 r. Szczypińska miała swoje biuro poselskie, odsłonięto tablicę pamiątkową. Do uczestników wydarzenia list skierował osobiście Jarosław Kaczyński. Prezes PiS skierował do zgromadzonych wyjątkowo wzruszające słowa.
Czytaj także: Hołownia o finansowaniu kampanii wyborczej
Czytaj także: Braun zaliczył wpadkę w Sejmie. Kaczyński nie wytrzymał ze śmiechu [WIDEO]
Szef partii napisał, że posłanka była darem dla nich wszystkich, a tą tablicą należy jej podziękować „za dobro, które w ciągu tylu lat (…) ofiarowała”. „Wciąż żyję w dojmującym poczuciu niepowetowanej straty.” – przyznał Kaczyński. „Śmierć poseł Jolanty Szczypińskiej przyniosła wielką stratę dla Polski, a dla Prawa i Sprawiedliwości, (…) dla mnie osobiście – była wielkim ciosem.” – dodał.
Czytaj także: Jarosław Kaczyński złożył oświadczenie majątkowe. Wiadomo jaką emeryturę otrzymuje
Kaczyński o chorobie Szczypińskiej
Prezes PiS wspomniał, że odwiedzał Szczypińską, gdy zmagała się z chorobą. „Towarzyszyłem jej, można powiedzieć, do ostatka. Widziałem, ile cierpiała.” – wspomina Kaczyński. „Byłem świadkiem tego jak gasła i choć zdawałem sobie sprawę, że śmierć w jej przypadku oznacza wyzwolenie z nieustającego, strasznego bólu, to do tej pory nie mogę się z tym pogodzić.” – zaznaczył.
„Jola odchodziła tak jak żyła – a żyła pięknie i mężnie, dzielnie stawiając czoło wszelkim przeciwnościom.” – napisał Kaczyński. „Nie poddawała się. Dopóki sił jej starczało, kierowała telefonicznie sprawami swego okręgu. Była zaangażowana cała sobą i do końca. W sumie przez całe swoje dorosłe życie.” – dodał.
Czytaj także: Fogiel: „Zagrożenie anarchizacją państwa”
„Jola była chodzącym dobrem, ciepłem, uśmiechem. Była zawsze pogodna i życzliwa. Pomimo niełatwego życia, a może dlatego, że takie ono było, zawsze była gotowa pomagać innym. (…) Pewnie dlatego pragnęła, by Polska była wolna i lepsza. To był dla mnie wielki zaszczyt, że zaliczała mnie do grona swoich przyjaciół.” – napisał Kaczyński.
Źr. interia.pl