Recep Tayyip Erdogan po raz kolejny ostrzegł Europę przed kolejną „falą uchodźców”. Prezydent Turcji powiedział w niedzielę w Stambule, że ponad 80 tys. ludzi już ucieka z ogarniętej walkami syryjskiej prowincji Idlib w kierunku granicy z Turcją.
Sytuacja ma związek z operacją wojsk Baszara el-Asada i lotnictwa rosyjskiego w kontrolowanej przez dżihadystów prowincji Idlib na północny zachodzie Syrii. Erdogan przyznał, że Turcja sam nie poradzi sobie z masowy napływem uchodźców z Turcji.
Czytaj także: Dowhan w oświadczeniu majątkowym zwrócił się do Karolaka
Turecki prezydent przy okazji ostrzegł Stary Kontynent. „Negatywne skutki tej sytuacji odczuje cała Europa, a zwłaszcza Grecja.” – zapowiedział Erdogan. Prezydent stwierdził, że powtórzy się kryzys migracyjny, który dotknął Europę w 2015 r.
Erdogan dodał również, że sytuację można opanować tyko w jeden spsób. W jego ocenie konieczne jest natychmiastowe przerwanie eskalacji przemocy w prowincji Idlib.
Czytaj także: Korwin-Mikke: „PiS jest partią komunistyczną”
Polsat News zwraca uwagę, że władze w Ankarze twierdzą, że dotąd przyjęły już 3,7 mln uchodźców z Syrii. Erdogan domaga się w związku z tym od Unii Europejskiej znacznie większego wsparcia niż to było ustalone w porozumieniu z UE z 2016 roku. Wielokrotnie także groził otwarciem granic dla uchodźców zmierzających w kierunku innych państw Europy.
Źr. polsatnews.pl