Do zdumiewającej sytuacji doszło w środowy wieczór w londyńskiej dzielnicy Balham. Luksusowe lamborghini warte ok 210 tys. funtów uderzyło w ścianę jednego z domów. Okazało się, że za kierownicą siedział piłkarz Premier League, Michail Antonio występujący w barwach West Ham United.
Około godz. 18:30 luksusowe lamborghini roztrzaskało szopę na śmieci jednego z domów w południowym Londynie. Mieszkańcy byli wówczas w trakcie świątecznego obiadu. Okazało się, że za kierownicą siedział piłkarz Premier League, Michail Antonio.
Czytaj także: Jest zwiastun nowego filmu Vegi „Bad Boy”! [WIDEO]
Czytaj także: Paweł Królikowski znów trafił do szpitala. Koleżanka z planu: \"Wracaj, się nie wygłupiaj\
Według szacunków „The Sun”, Lamborghini Huracan pomocnika West Hamu było warte ok. 210 tys. funtów. „Musiał jechać około 80 mil (129 km – red.) na godzinę” – napisała po zdarzeniu mieszkanka domu, którego ogrodzenie roztrzaskał piłkarz Premier League.
Na miejscu szybko zgromadził się tłum gapiów. Wykonanie przez świadków zdjęcia wskazują, że Antonio prowadził pojazd… w stroju bałwana. Wcześniej piłkarz Premier League publikował w mediach społecznościowych materiały, w których występował w takim własnie przebraniu.
Nikt nie odniósł obrażeń. Policja zapewnia, że nie wszczęła śledztwa. Piłkarz miał się zobowiązać do opłacenia wszelkich szkód, jakie powstały w wyniku wypadku. Co ciekawe, już następnego dnia Antonio rozegrał całe spotkanie Premier League i nawet zaliczył asystę. Jego West Ham United przegrało jednak 1:2 z Crystal Palace.
Czytaj także: Polski piłkarz narzeka na klub. Kazali mu wspierać LGBT
Źr. poslatnews.pl; instagram