Zaognienie sytuacji na Bliskim Wschodzie spotkało się z reakcją Unii Europejskiej. Korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła nieoficjalnie, że na piątek zwołano nadzwyczajne spotkanie unijnych ministrów spraw zagranicznych.
W ubiegłotygodniowym ataku USA w Bagdadzie zginął gen. Kasem Sulejmani – jeden z najważniejszych irańskich dowódców wojskowych. W niedzielę rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe, które będą trwały trzy dni. Atak Amerykanów został ostro skrytykowany przez władze Iranu, które otwarcie zapowiedziały odwet. Waszyngton odpowiada, że każdy atak na obywateli USA spotka się z odpowiedzią.
Na konflikt amerykańsko-irański zareagowały także władze Iraku. Tamtejszy parlament przegłosował rezolucję nawołującą premiera do zobowiązania zagranicznych wojsk do opuszczenia terytorium tego kraju. W odpowiedzi na rezolucję, prezydent USA Donald Trump zagroził Irakowi „sankcjami, jakich nigdy wcześniej nie widział”.
Czytaj także: Zapomniane choroby powracają. Ogromny wzrost zakażeń kiłą i rzeżączką
Na narastający konflikt na Bliskim Wschodzie zareagowała Unia Europejska. Korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka ustaliła nieoficjalnie, że UE zwołała na piątek nadzwyczajne spotkanie szefów MSZ państw członkowskich.
Rozmowy mają się rozpocząć o godz. 14. Ich głównym tematem będzie sytuacja geopolityczna i konflikt związany z zabiciem irańskiego dowódcy na terytorium Iraku.
W międzyczasie ukazało się oświadczenie szefa unijnej dyplomacji Josepa Borrella, w którym wyraził zaniepokojenie eskalacją konfliktu w regionie. Polityk wezwał Iran do zachowania powściągliwości i podjęcia roztropnych działań na rzecz uniknięcia otwartego konfliktu. Borrell zaoferował pomoc i zaznaczył konieczność utrzymania w mocy porozumienia nuklearnego z Iranem z 2015 roku.
Źródło: Polskie Radio, Twitter, TVP Info