Zbigniew Boniek sprawuje obecnie drugą kadencję na funkcji prezesa PZPN i zgodnie z przepisami będzie to jego ostatnia. Funkcję prezesa związku sportowego można sprawować jedynie przez dwie kadencje, co bardzo nie podoba się obecnemu szefowi PZPN.
Boniek nie ukrywa, że nie podobają mu się przepisy o dwukadencyjności prezesów związków sportowych. „Grupa posłów wymyśliła sobie, że prezesem związku sportowego można być przez dwie kadencje i jest to po prostu idiotyczne. Zaznaczam, że mówimy przecież ogólnie o związkach sportowych, a nie tylko o piłkarskim. Widocznie jacyś posłowie doszli kiedyś do wniosku, że zrobią komuś na złość.” – stwierdził w rozmowie z Onetem.
Czytaj także: Czołowe kluby Europy chcą Milika? „Prezydent osobiście zaniesie im Arka”
Czytaj także: Boniek będzie musiał ustąpić z funkcji prezesa PZPN. \"Przepis jest chory i niekonstytucyjny\
„Grzegorz Lato był prezesem i nie mógł wystartować na drugą kadencję, bo środowisko nie akceptowało jego prezesury.” – wspomina Boniek. „Są też jednak sytuacje zupełnie inne. W lokalnych związkach jest pełno prezesów pasjonatów, którzy wykonują fantastyczną robotę i żyją tym, co robią. A mimo to po ośmiu latach muszą odejść.” – zauważa prezes PZPN.
„Spójrzmy na politykę – to, jak długo jest się posłem, zależy od poparcia i zaufania społecznego. Dobrze byłoby, gdyby podobnie było w sporcie.” – przyznaje Boniek. „To środowisko na drodze demokratycznych wyborów powinno decydować, czy ktoś nadal może pełnić funkcję prezesa.” – podkreśla.
Czytaj także: Krzysztof Piątek zgodził się na transfer do Anglii? Media twierdzą, tak
Obecny prezes PZPN przyznał, że nie zastanawiał się co będzie robił, gdy jesienią zakończy drugą kadencję na swoim stanowisku. Boniek zapewnił jednak, że możliwości mu nie zabraknie. „Jestem człowiekiem, który w stu procentach angażuje się w to, co aktualnie robi. Dziś jestem prezesem PZPN-u. Jesienią pomyślę, co robić dalej. Możliwości na pewno nie zabraknie.” – podsumował.
Cała rozmowa TUTAJ.
Źr. onet.pl