Konflikt pomiędzy Romualdem Lipko, a Krzysztofem Cugowskim trwał od wielu lat i nic nie wskazywało, aby panowie mogli dojść do porozumienia. Jednak Cugowski ujawnił, że tuż przed śmiercią kolegi z zespołu, ten zaprosił go na spotkanie do szpitala.
Romuald Lipko i Krzysztof Cugowski od lat spierali się m.in. o prawa do utworów muzycznych, którymi zasłynęli jako Budka Suflera. Zresztą napięta atmosfera pomiędzy muzykami utrzymywała się przez ponad 30 lat. WP przypomina, że już w 1977 r. Krzysztof Cugowski domagał się, aby jego nazwisko było wymieniane przed nazwą zespołu, co skończyło się wyrzuceniem go z grupy przez Lipkę.
Czytaj także: Lublin upamiętnił Romualda Lipko. Trębacz zagrał „Jolka, Jolka” [WIDEO]
Czytaj także: Budka Suflera odwołuje koncerty. Jest oświadczenie
Po kilku latach wokalista powrócił do zespołu, ale po latach, konflikt znów rozgorzał. Tym razem powodem sporu było polityczne zaangażowanie Krzysztofa Cugowskiego, który startował w wyborach do Senatu w 2005 r. W przyspieszonych wyborach w 2007 r. muzyk zrezygnował jednak z ubiegania się o reelekcję. Gdy w zeszłym roku Lipko reaktywował Budkę Suflera, Cugowski wpadł w szał. Od tego czasu się do siebie nie odzywali.
Jednak tuż przed śmiercią Romuald Lipko postanowił pogodzić się z dawnym przyjacielem. Dwa dni przed śmiercią zaprosił Cugowskiego na spotkanie w szpitalu. „Spotkałem się z Romkiem we wtorek w szpitalu, z jego inicjatywy. Leżał na łóżku. Pożegnaliśmy się i pogodziliśmy. Niech spoczywa w spokoju.” – powiedział Cugowski w rozmowie z „Faktem”.
Czytaj także: Kukiz wspomina Romualda Lipko. Wzruszający wpis
Źr. fakt.pl