W obliczu zagrożenia koronawirusem w Polsce podjęte zostały nadzwyczajne środki ostrożności. Dotyczą one między innymi zakazu dużych zgromadzeń. Duchowni w całej Polsce zachęcają, by w tych dniach pozostać w domach. Z tego powodu jeden z lubelskich księży ulicami miasta przeszedł sam.
Ks. Mirosław Matuszny to proboszcz parafii Nawrócenia Św. Pawła w Lublinie. Zainicjował on zwyczaj modlitwy do św. Antoniego, patrona nie tylko parafii, ale również Lublina. Wierni mieli gromadzić się się przez 13 wtorków.
Obecnie z powodu pandemii koronawirusa zgromadzenia nie są możliwe. Ks. Matuszny jeszcze przed nabożeństwem zapowiedział, że tym razem na ulice miasta wyjdzie sam. „Na ulicę wychodzę sam. Nie robimy zgromadzenia. Gdy nie było kwarantanny ludzie przychodzili do kościoła. Dziś przychodzą nieliczni, zatem pójdę błogosławić ich w ich domach” – mówił.
I faktycznie, po zakończonej mszy świętej proboszcz wyszedł na ulice miasta w intencji zachowania od zarazy i utraty wiary.Ks. Matuszny miał ze sobą relikwie św. Antoniego i odmawiając różaniec przeszedł ulicami Lublina. Jednocześnie zachęcił wiernych, by uczestniczyli w procesji duchowo, również poprzez stanie w oknach, odmawianie różańca i zapalenie świec.
Czytaj także: Jared Leto nie wiedział o koronawirusie. Jest w szoku
Źr.: Facebook/Parafia Nawrócenia Św. Pawła w Lublinie