Szef MSWiA Mariusz Kamiński zdecydował o przyznaniu ochrony SOP ministrowi zdrowia. Z ustaleń RMF FM wynika, że powodem były groźby. Minister Łukasz Szumowski potwierdził te doniesienia. – Groźby były zawsze, ale ich liczba się zwiększyła – przyznał.
Ostatnie miesiące to wyjątkowo intensywny czas dla członków rządu, zwłaszcza dla ministra zdrowia, który stoi na pierwszej linii walki z epidemią koronawirusa. Łukasz Szumowski jest przez jednych doceniany za skuteczność w obliczu COVID-19. Jednak nie brakuje osób, które krytykują działania ministra.
Szumowski: Przyznano mi ochronę SOP
RMF FM informuje, że szef resortu zdrowia dostaje od kilku dni groźby. Są to głównie wiadomości tekstowe przesyłane na służbową skrzynkę mailową, choć zdarzało się również, że docierały na prywatny numer telefonu.
W związku z nasilającym się zagrożeniem minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński przyznał Szumowskiemu ochronę. – Potwierdzam, przyznano mi ochronę SOP – powiedział Szumowski w rozmowie z Interia.pl. – Groźby były zawsze, ale ich liczba się zwiększyła, odkąd rozpoczęła się nagonka medialna na mnie i moją rodzinę – dodał.
Dziennikarze RMF FM ustalili nieoficjalnie, że ministrowi grożono śmiercią i użyciem broni.
Wniosek o wotum nieufności dla Szumowskiego odrzucony przez komisję zdrowia
We wtorek sejmowa komisja zdrowia zajęła się wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra Szumowskiego. Podczas posiedzenia głos zabrał szef resortu zdrowia, który bronił swojej decyzji o zamknięciu gospodarki w pierwszej fazie epidemii.
– Nie będę tutaj robił wykładu epidemicznego, dlaczego trzeba przerwać poziomą transmisję wirusa i dlaczego dokładnie wtedy trzeba było zamknąć kraj, a nie wtedy, kiedy zrobiła to Szwecja, Niemcy, Włochy – podkreślił.
– Przecież Włochy też wprowadziły lockdown, największy lockodown w Europie. I co z tego? Co z tego, jeżeli mają dziesiątki tysięcy zmarłych? – zapytał retorycznie Szumowski. – Myśmy wprowadzili (restrykcje – przyp. red.) odpowiednio wcześniej właśnie po to, jak pani powiedziała pięknie, „zabiliśmy firmy„. – Nie zabiliśmy ludzi. Myślę, że to jest najważniejsze w tym wszystkim – dodał.
Źródło: RMF FM, Interia.pl, wMeritum.pl