Prezydent Andrzej Duda zaproponował wprowadzenie konstytucyjnego zakazu adopcji dzieci przez osoby w związkach jednopłciowych. Z propozycją prezydenta zgodził się jego rywal – Rafał Trzaskowski. – Jestem przeciw adopcji – podkreślił. Tymczasem wiceszef Polskiego Radia 24, Krzysztof Kossowski, zwrócił uwagę na zapisy zawarte w programie kandydata Platformy Obywatelskiej.
W sobotę prezydent Andrzej Duda zaproponował wprowadzenie zmian w konstytucji, które wprost zakazałyby adopcji dzieci przez pary jednopłciowe. Nieoczekiwanie ze stanowiskiem prezydenta zgodził się Rafał Trzaskowski. – Jestem przeciw adopcji dzieci przez pary jednopłciowe i wydaje mi się, że to stanowisko większości partii politycznych – poinformował.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że prezydent gorączkowo szuka tematu zastępczego, a prawdziwe problemy leżą w gdzieś indziej. Jednak jego deklaracja odbiła się szerokim echem w sieci. Aktywista LGBT, Bart Staszewski, zwrócił uwagę, że w programie Trzaskowskiego pojawia się furtka umożliwiająca wprowadzenie adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.
W programie Trzaskowskiego pojawia się następujący zapis: „W ramach przysługującej mi inicjatywy ustawodawczej przedstawię projekt ustawy o związkach partnerskich, zgodny z założeniami poselskiego projektu złożonego do Sejmu w poprzedniej kadencji”.
Wiceszef portalu Polskiego Radia 24 Krzysztof Kossowski przytoczył wspomniany projekt. W art. 17 pojawia się możliwość „przysposobienia zstępnego drugiego partnera”, a dalej podkreślono, że płeć przysposabiającego nie może być podstawą podjęcia decyzji odmownej przez sąd. „Przysposobienie” jest prawniczym określeniem adopcji.
– Panie Trzaskowski, albo Pan nie zna swojego programu, albo treści zapowiadanej ustawy – podkreśliła Anna Maria Żukowska, rzeczniczka SLD.
Źródło: Twitter