Wystarczyło kilka sekund, aby życie mieszkańców Bejrutu zamieniło się w horror. Potężna eksplozja dokonała spustoszenia w stolicy Libanu, zabijając co najmniej 50 osób i raniąc ponad 2,5 tysiąca. Gubernator Bejrutu Marwan Abboud, w trakcie rozmowy z dziennikarzami nie potrafił powstrzymać łez.
Tragedia miała miejsce ok. 17. czasu polskiego. Na terenie portu w Bejrucie trwał pożar magazynu. W pewnym momencie doszło do potężnej eksplozji. Na nagraniach widać jak nad portem w jednej chwili powstaje olbrzymia białą kula pyłu.
Eksplozja zniszczyła okoliczne budynki, a fala uderzeniowa była tak silna, że rozbijała okna w mieszkaniach oddalonych o kilka kilometrów od miejsca zdarzenia. Media społecznościowe obiegły dramatyczne nagrania zakrwawionych ludzi w gruzach i tumanach pyłu. Najnowsze szacunki służb mówią o co najmniej 50 ofiarach oraz ponad 2,7 tys. rannych.
Generał Abbas Ibrahim odniósł się do wcześniejszych doniesień na temat przyczyn wybuchu. Libański dowódca potwierdził, że eksplozja miała miejsce na terenie, na którym znajdowały się materiały łatwopalne.
Gubernator Bejrutu nie mógł powstrzymać łez
Saklą zniszczeń przerażony jest gubernator Bejrutu Marwan Abboud. Polityk tłumaczył dziennikarce Sky News Arabia, że dokładne przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. Wiadomo, że na terenie magazynów doszło do pożaru. Późniejszą eksplozję porównał do wybuchu bomby jądrowej. – [Wybuch -red.] jest podobny do tego, co wydarzyło się w Japonii, w Hiroszimie i Nagasaki – powiedział.
W pewnym momencie rozmowy głos gubernatora złamał się i mężczyzna rozpłakał się na oczach kamer. Abboud nazwał wybuch „narodową katastrofą Libanu”.
Źródło: YouTube, AP, TVN24