Kolejna osoba zmarła w związku z protestami na Białorusi. 25 latek z Homla zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach po zatrzymaniu przez milicję. – informuje agencja informacyjna Belta’s. To już druga oficjalna ofiara śmiertelna w czasie protestów.
Władze Białorusi podają, że okoliczności śmierci 25-latka są niejasne i prowadzą w tej sprawie śledztwo. Został on zatrzymany w niedzielę i skazany na 10 dni pozbawienia wolności za udział w nielegalnym zbiegowisku.
Wczoraj mężczyznę przewieziono do szpitala, gdzie zmarł. Matka ofiary na łamach radia wolna Europa stwierdziła, że nie brał on udziału w żadnym proteście, tylko wracał od swojej partnerki wieczorem.
Protesty na Białorusi trwają kolejny dzień. Według oficjalnych informacji od niedzieli, kiedy się rozpoczęły, poważne obrażenia odniosło ponad 200 osób.
Czytaj także: Dziennikarze pobici na Białorusi! Wśród nich BBC. Polski dziennikarz stracił zęby
Na oskarżenia o brutalność służb bezpieczeństwa i apele dyplomacji innych państw o zaprzestanie represji, reżim białoruski odpowiada, że funkcjonariusze używali gumowych kul tylko w obronie własnej, gdy sami zostali zaatakowani. Komentatorzy twierdzą, że ta wersja wydarzeń nie pokrywa się z dostępnymi relacjami świadków i filmami z internetu.
Czytaj także: Dlaczego Cichanouska wyjechała? RMF FM ujawnia kulisy!
Źr. bbc news