Ogromne kontrowersje wywołał marsz narodowców, który odbył się w Katowicach. Wszystko za sprawą co najmniej jednego mężczyzny, który wykonywał faszystowski gest. Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik poinformował, że został już zatrzymany.
W piątek w Katowicach odbyły się aż trzy demonstracje. Oprócz marszu narodowców miały miejsce manifestacja solidarności ze środowiskami LGBT oraz manifestacja solidarności z Białorusinami. Niestety, trudno mówić o pokojowej atmosferze.
Tym razem szczególnie duże kontrowersje wywołał marsz narodowców. Na nagraniach słychać, że wiele osób wykrzykuje wulgarne słowa pod adresem osób biorących udział w manifestacji popierającej LGBT. Co najmniej jeden z uczestników wykonał także faszystowski gest pozdrowienia.
Błyskawicznie zareagowało na to między innymi Muzeum Auschwitz. „Nazistowski gest nasycony jest nienawiścią. Użycie go w Polsce, gdzie ideologia niemieckiego nazizmu przyniosła tyle cierpienia, jest szczególnie bolesne. Do tego te straszne słowa pogardy. Dla człowieka. Nienawiść narasta stopniowo. Od gestów i słów” – czytamy.
Dziś wiceszef MSWiA Maciej Wąsik poinformował, że mężczyzna został już zatrzymany przez policję. „Dziś policja zatrzymała mężczyznę, który hajlował na demonstracji w Katowicach. Odpowie przed prokuratorem za publiczne propagowanie faszyzmu i nawoływanie do nienawiści” – napisał na Twitterze.
Czytaj także: Aktor nie zamierza tytułować Dudy „prezydentem”. „Nie głosowałem na niego” [WIDEO]
Źr.: Twitter/Muzeum Auschwitz, Twitter/Maciej Wąsik