Młody mieszkaniec gminy Kozienice miał dość ciągłych kłótni z rodziną i wpadł na niecodzienny pomysł. Przyszedł na policję z narkotykami, ponieważ… sam przyznał, że chciał być zatrzymany. W tej sytuacji funkcjonariusze policji nie potrafili mu odmówić. 22-latek trafił wprost do policyjnego aresztu.
W poniedziałek doszło do absolutnie niecodziennej sytuacji. Do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Kozienicach zgłosił się młody mężczyzna, który zaskoczył mundurowego swoimi słowami. 22-latek oświadczył, że ma przy sobie narkotyki i chce być zatrzymany. Po tych słowach mężczyzna wyciągnął z kieszeni ubrania woreczek z marihuaną.
Czytaj także: 4-miesięczne dziecko z koronawirusem zmarło w Katowicach
22-letni mężczyzna z gminy Kozienice zdumiewająco oświadczył, że jest porządnym obywatelem i dlatego postanowił, że sam przyjdzie na policję i przyzna się do winy.
Przyszedł na policję, bo miał dość kłótni z rodziną
Po chwili wyszedł na jaw prawdziwy powód działania młodego mężczyzny. Oświadczył, że celowo przyszedł na policję, bo woli siedzieć w więzieniu, niż kłócić się ze swoją rodziną. Zaznaczył, że nie może już tego wytrzymać.
Czytaj także: 15-latek zabił 17-letnią siostrę. Kilkanaście ciosów nożem
W tej sytuacji policjanci nie mogli mu odmówić, więc 22-latek trafił do policyjnego aresztu. Za posiadanie narkotyków grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.