Maja Ostaszewska staje w obronie karpi. – Skończmy raz na zawsze z tym, niepopartym żadnymi racjonalnymi argumentami barbarzyńskim zwyczajem – zaapelowała artystka.
Karp jest nieodłącznym elementem wigilijnego stołu, powoli też tradycją staje się przedświąteczna kłótnia o zabijanie ryb. Zadeklarowaną przeciwniczką tego zwyczaju jest Maja Ostaszewska.
W niedzielę na profilu aktorki pojawiły się życzenia, wraz ze spotem obrońców karpi z przeRYBAne.pl. Na nagraniu widać dłoń, która wykonuje napis „Wesołych Świąt?” za pomocą rybiej krwi. „Karpie to inteligentne, zdolne do odczuwania bólu zwierzęta. Zadajemy im dużo cierpienia. Zmieńmy to” – czytamy.
Maja Ostaszewska przypomina o humanitarnym traktowaniu karpi. „Niech to nie będą krwawe święta”
Ostaszewska tłumaczy internautom, że Polacy powinni zerwać z krwawą tradycją. „Przetrzymywanie ryb bez wody jest niezgodne z prawem. Z każdym rokiem kolejne sklepy mając na uwadze dobrostan zwierząt rezygnują ze sprzedaży żywych karpi. Skończmy raz na zawsze z tym, niepopartym żadnymi racjonalnymi argumentami barbarzyńskim zwyczajem. Niech to nie będą krwawe święta” – przekonuje artystka.
W dalszej części wpisu Ostaszewska przypomina o zbliżających się świętach i zachęca do podpisania petycji zaadresowanej do ministra rolnictwa. „Jest to element naszej kampanii przeRYBAne. W grudniu poświęcamy szczególną uwagę karpiom. Przygotowaliśmy też specjalny kalendarz adwentowy (śledzcie nasze instastory)” – czytamy.
Źródło: Instagram