W czwartek Grzegorz Braun ogłosił, że wystartuje we wcześniejszych wyborach na prezydenta Rzeszowa. W piątek rano komentował swoją decyzję w poranku „Siódma 9”.
Braun mówił na antenie, że prezydent miasta powinien „bronić mieszkańców przed lockdownem”. „Prezydent miasta może i powinien być rzecznikiem interesu swoich obywateli. Powinien bronić swoich obywateli przed lockdownem, przed niszczeniem tradycyjnego życia i to z całą pewnością prezydent może czynić i ma ku temu poważne narzędzia, jak choćby decyzje dotyczących podatków i opłat” – powiedział.
Poseł Konfederacji ocenił przyspieszone wybory w Rzeszowie w kategoriach „daru od losu”. „Nie wątpię, że spada nam to z nieba.” – stwierdził Braun. „Nie tylko Konfederatom, nie tylko szerokim środowiskom patriotycznej prawicy, narodowcom, wolnościowcom, tradycjonalistom, konserwatystom, ale po prostu wszystkim normalnym ludziom, którzy chcieliby wracać do normalnego życia, a nie pogrążać się w paranoi i tej rzeczywistości.” – dodał.
„Te przyspieszone wybory na prezydenta Rzeszowa to najlepsza do tego okazja. Nie można było tej kolejki opuścić i oddać walkowerem tych wyborów.” – mówił Braun. „Jestem przekonany, że będę kandydatem nie tylko wyborców Konfederacji, ale że moi rodacy zobaczą w tym szansę dla naszego miasta i dla siebie.” – zapewnił.
Braun kandyduje na prezydenta Rzeszowa
Grzegorz Braun ogłosił swoją kandydaturę w czwartek podczas konferencji prasowej na rynku w Rzeszowie. Wzięli w niej udział również inni politycy Konfederacji, m.in. Krzysztof Bosak, Jakub Kulesza i Konrad Berkowicz. „Zgłaszam swoją kandydaturę do wyborów prezydenckich w mieście Rzeszowie” – powiedział Braun. „Mając do wyboru mandat w fasadowym parlamencie warszawskim i mandat w rzeszowskim ratuszu wybieram to drugie” – pokreślił.
W pierwszej połowie lutego, po 18 latach rządów, Tadeusz Ferenc ogłosił decyzję o rezygnacji z kontynuowania kadencji prezydenta Rzeszowa. W ostatnim czasie Ferenc dwukrotnie przebywał w szpitalu. Lokalne media informowały, że rezygnacja wieloletniego prezydenta Rzeszowa wiąże się z jego złym stanem zdrowia. Nie można tego wykluczyć, bo w ostatnim czasie samorządowiec ciężko przechodził zakażenie koronawirusem.
Źr. dorzeczy.pl; wmeritum.pl