Jak się okazuje to co niedawno w rozmowie z mediami mówił Borys Budka odbiło się szerokim echem w szeregach opozycji. Tygodnik „Wprost” usłyszał od polityków Koalicji Obywatelskiej, że słowa lidera wywołały wściekłość sympatyków opozycji.
Przypomnijmy, szef PO usłyszał pytanie o ruch Trzaskowskiego. „Co z Rafałem Trzaskowskim? Prawie wygrał wybory, mnóstwo ludzi na niego głosowało, co się z tym teraz dzieje?” – zapytał przeprowadzający wywiad. „A co się może dziać?” – zapytał Budka. Dziennikarz nie dawał za wygraną, więc dopytywał, co z ruchem poparcia Trzaskowskiego. „I co on by zrobił?” – pytał zdumiewająco szef PO.
Czytaj także: Czarzasty komentuje odejście Pawłowskiej. „Mętlik w głowie”
Dziennikarz nie krył zaskoczenia, bo sam przypomniał, że liderzy opozycji zapowiadali ten ruch. Zapytał, po co, skoro nie chcieli go powoływać. „To było pod wpływem emocji. Rzuciliśmy hasło i potem trzeba się tłumaczyć.” – stwierdził Budka. „Taki jest kalendarz wyborczy, że wybory mamy dopiero za trzy lata. Nie da się utrzymać aktywności kampanijnej przez tak długi okres. Ludzie oczekują sprawczości i ciągle nas pytają: „Dlaczego PiS jeszcze rządzi?!”, „czemu wy nic nie robicie?!”” – mówił.
Budka wywołał furię sympatyków KO
Jak się okazało Budka wywołał wściekłość zwolenników KO. „Liczba telefonów, sms-ów, screenów, jakie dostałem po tym wywiadzie była ogromna” – przekazał polityk KO w rozmowie z Wprost.pl. „Niektórzy nasi sympatycy wręcz kipieli ze złości, jak Budka mógł coś takiego powiedzieć, a nawet ziali nienawiścią” – dodaje.
To nie koniec, bo informator przypomniał, że inna wypowiedź szefa PO też wywołała spore kontrowersje. Budka mówił o kierunkach historii i teologii na uczelniach. Słowa, że nauczanie historii odbiega od oczekiwań nowoczesnego państwa, odczytano jako drastyczne odcięcie się od Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego. Stało się tak, bo obaj kończyli studia historyczne.
Czytaj także: Fatalne wieści dla PiS. Duży spadek poparcia, a tuż za nimi jest… Hołownia!
„A już wyznanie dotyczące Ruchu Trzaskowskiego to był hit” – mówi informator wprost.pl. Ocenił, że Budka chciał w ten sposób świadomie uderzyć w Trzaskowskiego, bo nie widzi innego wyjaśnienia. „Innego wytłumaczenia tego wyznania nie widzę” – dodaje polityk KO.
Czytaj także: Polityk PiS wraca do zdrowia. „COVID-19 to kawał sk…..na”
Źr. wprost.pl; wmeritum.pl