Anna-Maria Żukowska odpowiedziała na ultimatum Strajku Kobiet, który dał Lewicy dobę „na ogarnięcie się”. Chodzi o wtorkowe negocjacje ugrupowania z rządem, które zakończyły się zawarciem porozumienia dotyczącego Krajowego Planu Odbudowy. Na Lewicę spadła lawinowa krytyka ze strony niektórych środowisk opozycyjnych.
Po wtorkowym spotkaniu z premierem Mateuszem Morawieckim, politycy lewicy oświadczyli, że rząd zgodził się ich warunki. Negocjacje z rządem wywołują olbrzymie emocje wśród innych ugrupowań opozycyjnych. Na polityków tej formacji spadła prawdziwa lawina krytyki.
Czytaj także: Schetyna: „Jestem rozczarowany, że opozycja nie mówi tu jednym głosem”
Przeciwko postawie Lewicy jest również Strajk Kobiet, który wymownie odniósł się do tego na Twitterze. „W sprawie Lewicy ogłaszamy krótko: wóz albo przewóz. Doba na ogarnięcie się albo zaczynamy ogólnopolską akcję wybijania głupoty z głowy Lewicy. Mafia nie przestanie być mafią, bo Lewica grzecznie wciśnie guzik” – czytamy. Co dokładnie oznacza ta groźba? Tego na razie nie wiadomo.
Żukowska kpi ze Strajku Kobiet
Sprawa nie pozostałą bez echa, bo jeszcze tego samego dnia na antenie Polsat News do sprawy odniosła się posłanka lewicy Anna-Maria Żukowska. „Skuteczność Strajku Kobiet w kwestii realizacji ultimatów, które stawia nie jest powalająca. Postawiła taki postulat rządowi w grudniu, że jeżeli przez trzy miesiące nie poda się do dymisji to też urządzi mu koniec świata. Rząd nie podał się do dymisji, a te historie się nie dzieją” – zauważyła.
Czytaj także: Tomasz Lis atakuje Lewicę. „Dzięki temu PiS zachowa władzę na lata”
„My jesteśmy po to, żeby rozmawiać z obywatelami. Różni ludzie nas zaczepiają, a my z nimi rozmawiamy. Baliśmy się tego, że stracimy ogromne środki na rozwój i przez kolejne 50 lat będziemy się zastanawiać dlaczego Zachód nam ucieka, a u nas jest gorzej” – powiedziała Żukowska. Wzajemne zaczepki pojawiły się także w mediach społecznościowych.
Lewica dogadała się z rządem
We wtorek Lewica prowadziła rozmowy z rządem, które zakończyły się porozumieniem. „Po pewnych negocjacjach, rząd zgodził się na warunki Lewicy ws. Krajowego Planu Odbudowy” – powiedział po spotkaniu z premierem Robert Biedroń europoseł Lewicy.
Lewica jako warunki stawiała m.in. budowę 75 tys. tanich mieszkań na wynajem. „Wynegocjowaliśmy 850 mln euro na wsparcie szpitali powiatowych” – mówił Biedroń. „Przynajmniej 30 proc. środków z KPO trafi do samorządów” – wyliczał. „Dodatkowo trafi 300 mln euro do branż poszkodowanych w pandemii, w tym do gastronomicznej i hotelarskiej” – dodał.
Źr. wmeritum.pl; Polsat News; twitter