Jarosław Kaczyński udzielił obszernego wywiadu tygodnikowi „Sieci”, którego fragmenty publikuje portal wPolityce.pl. Pojawił się nawet fragment, w którym wicepremier mówił m.in. o potencjalnej współpracy z Pawłem Kukizem. O rozmowach pomiędzy politykami mówi się od dawna. Wielokrotnie w rozmowach z mediami doniesienia te potwierdzał sam Paweł Kukiz. Teraz odniósł się do nich również prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Przeprowadzający wywiad zapytali prezesa PiS o próby pozyskania posłów spoza koalicji rządzącej. Kierownictwo PiS liczy, że dzięki poparciu takich parlamentarzystów uda im się zniwelować znaczenie koalicjantów. Przynajmniej w sytuacji gdyby nie działali wspólnie. Padła nawet konkretna liczba, a mianowicie ok. 240 posłów, którzy mieliby popierać rząd. Kaczyński potwierdził, choć nie ukrywa, że zachowuje dystans. „Tak mniej więcej to wygląda, ale dopóki to nie jest na stole, sprawdzone w boju, to nie ma sensu o tym mówić” – przyznał.
Czytaj także: Czy osocze jest skuteczne w leczeniu COVID-19. Ciekawe wyniki badania
Jednocześnie prezes PiS uznał, że nie jest możliwe poszerzenie koalicji rządzącej o kolejne podmioty. „Tu jest różnica zdań pomiędzy mną a innymi bardzo ważnymi politykami Prawa i Sprawiedliwości” – przyznał Kaczyński. „Niektórzy uważali pewne opcje za możliwe, choć dzisiaj już chyba zrezygnowali z tego przeświadczenia. Ja uważałem, że to niemożliwe, bo jestem w polityce dłużej niż oni. Chociaż są tam osoby przychylne takim pomysłom, to mają za słabą pozycję, by zmienić główną linię swojej formacji” – wyjaśnił.
Kaczyński dopuszcza możliwość współpracy z Kukizem
W tym kontekście pojawiło się pytanie o rozmowy z Pawłem Kukizem i ewentualną możliwość wspólnych rządów. „Mam nadzieję, że są sprawy w których możemy współdziałać” – przyznał Kaczyński.
Czytaj także: Tusk uderza w europejskiego przywódcę. Nie przebierał w słowach
„Pytanie zasadnicze dotyczy tego, czy będzie chciał pracować w ramach stabilnego porozumienia politycznego. Osobiście bardzo go polubiłem. Kiedyś, po dłuższym spotkaniu przy kolacji i po kilku lampkach, powiedział mi nawet, że ładnie śpiewam. Tym już całkowicie pozyskał moją sympatię” – wspominał żartobliwie Kaczyński.
Źr. wPolityce.pl