Po 7 dniach od zachorowania na COVID-19 osocze ozdrowieńców nie wpływa na zmniejszenie śmiertelności – informuje ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej dr n. med. Paweł Grzesiowski.
Osocze ozdrowieńców, którzy przeszli zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, zawiera przeciwciała przeciwko temu patogenowi. Zakłada się zatem, że podanie go chorym z COVID-19 powinno złagodzić przebieg tej choroby.
Wskazywało na to kilka badań obserwacyjnych, jakie po wybuchu pandemii opublikowano w 2020 r. Jednak wraz z publikacją kolejnych badań, bardziej spełniających wymogi naukowe, nie było na ten temat przekonujących dowodów.
„Kolejne, wieloośrodkowe badanie w ramach projektu RECOVERY wykazało, że osocze ozdrowieńców jest nieskuteczne po 7 dniach od zachorowania – nie wpływa na zmniejszenie śmiertelności” – informuje na Twitterze dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.
Specjalista powołuje się na randomizowane badania opublikowane przez pismo „Lancet”. Objęto nimi 5795 pacjentów, którzy poza rutynową terapią otrzymali osocze ozdrowieńców oraz 5736 chorych leczenych standardowo. W okresie 28 dni obserwacji nie stwierdzono jednak różnicy w przeżywalności chorych na COVID-19 przebywających w szpitalu.
„Nie ma żadnych dowodów, że osocze ozdrowieńców daje jakiekolwiek dodatkowe korzyści w porównaniu do terapii standardowej. Nie zauważono nawet, by skracało ono pobyt chorych w szpitala” – stwierdzają autorzy badań prof. Sean Liu oraz dr Judith A. Aberg z Icahn School of Medicine w Mount Sinai w Nowym Jorku.
Niepowodzeniem zakończyły się także inne wcześniej przeprowadzone w tym zakresie badania. Obserwacje w Argentynie wykazały, że osocze ozdrowieńców nie poprawia znacząco stanu zdrowia pacjentów z COVID-19. Jak informował „New England Journal of Medicine” nie zmniejsza również ryzyka zgonu tych chorych w porównaniu do chorych, którzy otrzymywali jedynie placebo (preparat o obojętnym działaniu).
W październiku 2020 r. opublikowano badania przeprowadzone w Indiach sugerujące, że osocze ozdrowieńców poprawia dolegliwości chorych z COVID-19. Lepszy jest oddech i mniejsze zmęczenie pacjentów, jednak nie wykazano, że takie leczenie w okresie 28 dni zmniejsza ryzyko zgonu oraz progresji choroby. (PAP)
Źródło: Serwis Nauka w Polsce – www.naukawpolsce.pap.pl, Autor: Zbigniew Wojtasiński