Matusz Borek w programie „Moc Euro” w Kanale Sportowym ocenił, jak jego zdaniem w środę zagrają Szwedzi. Znany dziennikarz sportowy studzi nadzieje tych, którzy uważają, że Szwedzi odpuszczą, bo już mają zapewniony awans.
Przed ostatnią kolejką spotkań sytuacja w Grupie E jest nadzwyczaj interesująca. Prowadzą Szwedzi z dorobkiem 4 punktów, drugie miejsce zajmuje Słowacja – 3 pkt, trzecia jest Hiszpania – 2 pkt, a czwarta Polska z 1 punktem.
Czytaj także: Lewandowski zabrał głos przed meczem ze Szwecją
Sytuacja Biało-Czerwonych jest jasna, żeby awansować do fazy pucharowej mistrzostw potrzebujemy zwycięstwa. Tymczasem nasi rywale dostali się do 1/8 już wczoraj. Wielu komentatorów wyraziło nadzieję, że z powodu takiego obrotu spraw, Szwedzi odpuszczą i zagrają „na luzie”. Mieliby się nie przemęczać, aby zachować jak najwięcej sił na dalsze fazy turnieju. Jednak Mateusz Borek rozwiewa te nadzieje.
Borek nie zostawia złudzeń
Dziennikarz przekonuje, że nasi rywale zagrają na miarę swoich możliwości. „Szwedzi nie chcą mierzyć się z Belgią” – zauważył Borek. „Po drugie, być może właśnie jakaś szczególna motywacja wstąpi w reprezentację Szwecji. Są drużyny, dla których kompletnie nie ma znaczenia, że mają awans” – przyznał w programie „Moc Euro” w Kanale Sportowym.
Czytaj także: Legendarny szwedzki trener szczerze o meczu z Polską. „Boimy się Lewandowskiego”
„To jest DNA. Oni będą walczyć do samego końca. Może wyjdzie trzech, czterech nowych piłkarzy i oni będą grać jak o życie, żeby pokazać trenerowi, że zasługują” – kontynuował Borek.
Źr. YouTube; sportowefakty.wp.pl