Wczoraj na stadionie Legii Warszawa piłkarze rozegrali mecz rewanżowy z piłkarzami z Chorwacji. W trakcie monitorowania przemieszczania się zorganizowanych grup policjanci zlokalizowali kilka autobusów spoza granic Polski, które jechały w kierunku Warszawy. Podróżowali nimi kibice Dinama Zagrzeb. Z uwagi na informacje wskazujące na przygotowywaną konfrontację zwaśnionych pseudokibiców mundurowi zatrzymali 3 pojazdy.
Mecz pomiędzy Legią Warszawa a Dinamo Zagrzeb budził nie tylko sportowe emocje, ale także obawę, że może dojść do „ustawek” między kibicami. Do starć dochodziło już w Zagrzebiu podczas pierwszego spotkania pomiędzy drużynami. Wtedy kibice Dinama w dużej grupie zaatakowali kibiców Legii. Można było zatem spodziewać się zemsty w Warszawie.
Czytaj także: Oprawa Legii zrobiła wrażenie! Przypomnieli Powstanie Warszawskie [FOTO]
W godzinach popołudniowych policjanci monitorując przemieszczanie się zorganizowanych grup zlokalizowali kilka autobusów spoza granic Polski. Jechały w kierunku Warszawy. Po decyzji o zakazie udziału zagranicznych kibiców w meczu i braku możliwości wejścia na stadion Legii – żaden z tej międzynarodowej grupy nie miał biletu na wydarzenie. Dlatego zatrzymano autokary.
Przez wiele godzin skrupulatnie sprawdzano pojazdy i podróżujących nimi mężczyzn oraz ich bagaże. W trakcie czynności nie ujawniono w autokarach przedmiotów, których posiadanie jest zabronione. Jednak chorwaccy kibice Dinama przygotowali się na konfrontację. Świadczy o tym chociażby znaleziony sprzęt sportowy w postaci ochraniaczy łokci, rękawic czy ochraniaczy szczęk, wykorzystywany przy „ustawkach”, co potwierdziło tylko wcześniejsze ustalenia.
Czytaj także: Wiemy kogo powoła Sousa na zgrupowanie. Dwa nazwiska zaskoczą wszystkich
W sumie na terenie garnizonu łódzkiego zatrzymanych zostało prewencyjnie 149 osób. Po wykonaniu wszystkich czynności osoby te zostały zwolnione i bezpiecznie, w asyście funkcjonariuszy, opuściły teren Polski.