Tomasz Siemoniak w rozmowie na antenie radia RMF FM zaskoczył, bo bardzo pozytywnie wypowiedział się na temat Jarosława Kaczyńskiego. Co ciekawe, prezes PiS doczekał się pochwały w ramach kontrastu z jednym z posłów… Koalicji Obywatelskiej.
Siemoniak krytycznie ocenił zachowanie Klaudii Jachiry i Franciszka Sterczewskiego na granicy białoruskiej. „Klaudia Jachira i Franciszek Sterczewski nie są twarzami PO ws. konfliktu na granicy” – zapewnił były szef MON w rządzie PO-PSL. Zaznaczył, że oboje politycy są w klubie KO, ale nie są członkami partii, więc „robią, co uważają i co chcą”.
Czytaj także: Komorowski ma radę dla Tuska: „Uważam to za błąd”
Siemoniak przypomniał, co robił Jarosław Kaczyński, gdy był w wieku Sterczewskiego, a zatem miał 33 lata. Prezes PiS zakładał wówczas Komitet Helsiński w Polsce. „To było coś nieporównywanie bardziej odważnego i szalonego niż próba podania wody i lekarstw migrantom. Mówię to zupełnie pozytywnie o prezesie Kaczyńskim, jak nigdy” – przyznał polityk PO.
Pochwały pod adresem polityków PiS szybko jednak się skończyły. Siemoniak ocenił, że „sto razy większym szkodnikiem niż posłowie KO jest Marek Suski, który mówi o okupacji brukselskiej”.
Czytaj także: Tusk o parlamentarzystach PO: „Nauczę ich dyscypliny”
Siemoniak podkreślił, że „obecność Sterczewskiego i Jachiry nie jest najważniejszym wydarzeniem ostatnich miesięcy przy granicy polsko-białoruskiej”. Jednocześnie dodał, że „jego zdaniem posłowie nie powinni się w taki sposób się zachowywać”. „Wielu posłów Koalicji było tym oburzonych i chcą o tym rozmawiać, na najbliższym posiedzeniu klubu” – powiedział.
Źr. RMF FM; wprost.pl