Donald Tusk udzielił kolejnego wywiadu na antenie TVN24. Były premier odniósł się do aktywności polityków Platformy Obywatelskiej. Skomentował również zarzuty pod swoim adresem mówiące o tym, że nie powinien wypowiadać się w imieniu całej opozycji.
Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki wywołał niemałe zamieszanie. Były premier jest w ostatnich miesiącach bardzo aktywny w mediach. Zdarzało się, że zabierał głos w imieniu całej opozycji, co spotkało się ze sprzeciwem ze strony innych ugrupowań, między innymi Lewicy.
Teraz na antenie TVN24 Donald Tusk wprost stwierdził, że konieczne jest odbudowanie dyscypliny w Platformie Obywatelskiej. W ostatnim czasie wielokrotnie można było zauważyć, że działania posłów nie zawsze są zgodne z wypowiedziami kierownictwa partii. Przykładem była choćby sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. „Nad tym teraz pracuję, to będzie wysiłek jeszcze, który będzie mnie kosztował pewnie kilka tygodni, poważnych rozmów i przykrych czasami rozmów, żeby odbudować dyscyplinę” – powiedział.
Były premier stwierdził jednocześnie, że nie tylko chce posłów nauczyć dyscypliny, ale najważniejsze jest to, by nauczyć ich wiary w zwycięstwo. „Nie odpowiadam za całą opozycję, więc nie chcę, bo kiedy ja mówię w imieniu opozycji, czasami się tak zdarza, jestem jej częścią, to wtedy nasi partnerzy się obrażają, więc muszę mówić w imieniu PO. Tak, jest dużo do zrobienia. Nauczę ich dyscypliny z powrotem, nauczę ich wiary w zwycięstwo, bo to jest najważniejsze dzisiaj zadanie” – stwierdził.
Czytaj także: „Policja tych ludzi zabiła”. Komendant Główny Policji pozywa byłego szefa MSW
Żr.: TVN24