Bronisław Komorowski dość krytycznie ocenił reakcję Donalda Tuska na udział polityków Platformy Obywatelskiej w urodzinach Roberta Mazurka. Były prezydent uważa, że obecny lider PO przesadził w karaniu.
Komorowski na antenie Radia ZET usłyszał pytanie o rzekomą wiadomość od teściowej Tuska, którą ten odczytał na czacie ze zwolennikami. „Donku, wiem, że masz kłopot ze swoimi ludźmi. Jestem po twojej stronie. Nie powinni się tak zachować. Ale nie pozbywaj się ich. I tak sporo ludzi PO odeszło za Twoich poprzedników. Teraz w PO każdy jest na wagę złota. Czasem człowiek w jakiejś chwili popełnia błąd, ale potem żałuję. To są pozytywne chłopaki, więcej takich głupot nie zrobią” – rzekomo pisała teściowa Tuska.
Czytaj także: Kwaśniewski punktuje posłów za imprezę u Mazurka. „Popełnili błąd”
Komorowski ocenił, że „wyszło śmiesznie”. „Chyba był to pomysł na to, żeby jakoś rozluźnić i troszkę tak zejść z cokołu politycznego. Bo sprawa nie była warta nadymania się na straszne kary” – dodał.
Były prezydent wskazał, jak należało postąpić w tamtej sytuacji. „Żadna inna partia, łącznie z PiS-em, nikogo nie ukarała. Można udzielić słownej nagany, ale takie nadymanie się, przesadnie serio potraktowanie urodzin Roberta Mazurka, według mnie było niepotrzebne” – kontynuował Komorowski.
Czytaj także: Tusk wysłał poruszający list do polityków swojej partii. Ujawniono treść
Komorowski stwierdził, że Tusk chciał w ten sposób trochę „obśmiać kolegów”. „Ale wyszło śmiesznie dla całości środowiska, także dla przewodniczącego” – mówił.
Źr. Radio ZET; wprost.pl