Robert Lewandowski ponownie przypomniał o swojej zabójczej skuteczności. W spotkaniu przeciwko Unionowi Berlin kapitan polskiej reprezentacji aż dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. Na szczególną uwagę zasługuje druga bramka Polaka.
Piłkarze Bayernu najwyraźniej zapomnieli już o kompromitującej porażce w Pucharze Niemiec w meczu z Borussią M’gladbach (0:5). W ligowym spotkaniu z Unionem Berlin nie zostawili rywalom żadnych szans, a o swoim kunszcie po raz kolejny przypomniał Robert Lewandowski.
Czytaj także: Maja Włoszczowska okradziona. Zareagował nawet prezydent Duda. „Może pomożesz”
Polski snajper zaczął strzelanie już w 15. minucie. Po zagraniu ręką w polu karnym przez Paula Jaeckela do wykonywania rzutu karnego podszedł Lewandowski. Polak zachował stalowe nerwy i bez większych trudności pokonał bramkarza rywali otwierając tym samym wynik spotkania.
Zaledwie 7 minut później Lewandowski nacierając na bramkę rywala pozwolił się sfaulować tuż przed polem karnym Unionu. Również tym razem Polak podszedł do piłki, ale piłkarze Bayernu postanowili wcześniej zmylić rywali. Joshua Kimmich zagrał do Thomasa Muellera, a ten zostawił piłkę Lewandowskiemu. Kapitan polskiej reprezentacji huknął równie potężnie, jak i precyzyjnie, a piłka ugrzęzła w siatce gospodarzy.
To były trafienia nr 11. i 12. Lewandowskiego w tym sezonie ligowym. Mecz zakończył się wygraną aktualnych mistrzów Niemiec 5:2.
Czytaj także: Siatkarz zdębiał, gdy zobaczył walkę na gali Najmana. „Patologia” [WIDEO]
Źr. sportowefakty.wp.pl; twitter