Niestety poszukiwania Polki, która zaginęła w Szwecji pod koniec września zakończyły się tragedią. Szwedzka policja potwierdziła, że ciało znalezione w lesie w Boekeberg, 20 km od Malmoe, należy do 32-letniej Barbary R.
Wcześniej lokalne media informowały, że poszukiwania Polki nie zakończą się pomyślnie. Informację potwierdziłą policja. „Ciało zidentyfikowano we wtorek, a o wyniku badań poinformowaliśmy rodzinę w Polsce” – powiedział na konferencji prasowej prowadzący śledztwo Jonas Karlberg.
Czytaj także: Kurdej-Szatan straci kontrakt z Play? „Mają dosyć awantur”
Szwedzka gazeta „Sydsvenska” informuje, że o miejscu ukrycia zwłok poinformował 50-letni mąż kobiety, który przebywa w rękach policji. Ciąży na nim podejrzenie uprowadzenia kobiety. W tej sytuacji prawdopodobnie zarzuty się zmienią. Mężczyzna nie przyznaje się jednak do winy.
Prokurator Kristina Amilion podkreśliła, że „obecnie trwa ustalanie przyczyny zgonu kobiety, a dochodzenie jest kontynuowane”. „Analizujemy rozmowy telefoniczne, a także przesłuchujemy kolejne osoby. Niewykluczone, że oskarżenie wobec męża zostanie rozszerzone” – dodała.
Beata R. zaginęła 24 września. Ona i jej mąż byli w trakcie rozwodu. Kobieta starała się o wyłączną opiekę nad dziećmi oraz objęcie męża sądowym zakazem kontaktów z powodu gróźb i przemocy.
Czytaj także: Więcej zagranicznych żołnierzy w Polsce? Rzecznik MSZ komentuje
Od tamtego czasu trwały poszukiwania Polki, które początkowo skupiały się w dzielnicy Malmoe Oxie. Nie przynosiły one jednak rezultatu. Przełom nastąpił dopiero teraz.
Źr. RMF FM