Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina w porannym wywiadzie dla Polskiego Radia odniósł się do zwiększonej obecności zagranicznych wojsk w Polsce. W rozmowie podkreślał, jak istotne jest działanie na forum międzynarodowym w obliczu kryzysu migracyjnego.
Wciąż trudno dostrzec możliwości zakończenia kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Do prób nielegalnego przedostania się na teren naszego kraju dochodzi każdego dnia. Wciąż na posterunku są funkcjonariusze polskich służb, w tym Straży Granicznej, Policji, Wojska Polskiego i Wojsk Obrony Terytorialnej.
Jednocześnie sprawa coraz głośniej rozlega się na arenie międzynarodowej. O tym, jak ważne jest wspólne działanie w tej kwestii, mówił na antenie Polskiego Radia rzecznik MSZ Łukasz Jasina. „Każda forma poparcia jest ważna, także niedoceniane przez nas poparcie werbalne wiele daje, to głosowania na forach organizacji międzynarodowych, wtedy kiedy trzeba, takie poparcie w krajach Unii Europejskiej” – powiedział.
Łukasz Jasina odniósł się też do kwestii obecności wojsk innych państw w Polsce. Rzecznik MSZ stwierdził, że już teraz są u nas brytyjscy żołnierze, a to nie koniec. „Będą też z innych państw, to też kwestia rozmów z naszymi amerykańskimi partnerami o zwiększeniu ich obecności, będzie to nieco mocniej niż symboliczna obecność do tej pory” – powiedział. „Przekonujemy, komunikujemy naszym partnerom o tym, co się dzieje, jakie są dla nas niebezpieczeństwa” – dodał.
Czytaj także: Patryk Jaki o kryzysie migracyjnym: „Tutaj nie chodzi o granicę Polski”
Żr.: Polskie Radio